Duże badanie przeprowadzone przez Uniwersytet Harvarda dowiodło, że zastąpienie tłuszczów nasyconych w diecie zdrowszymi źródłami energii może pomóc w obniżeniu ryzyka zachorowania na chorobę wieńcową serca.
Z dotychczasowych badań wiadomo było jedynie, że pojedyncze nasycone kwasy tłuszczowe wpływają w różny sposób na poziom lipidów we krwi, ale niewiele wiadomo było na temat związku pomiędzy spożyciem poszczególnych nasyconych kwasów tłuszczowych, a ryzykiem zachorowalności na chorobę wieńcową serca.
Badania przeprowadzone przez ekspertów z Harvard T.H. Chan School of Public Health w Bostonie, opublikowane przez prestiżowy magazyn medyczny „British Medical Journal” , potwierdziły, że spożywanie w dużej ilości produktów będących źródłem wszystkich najważniejszych nasyconych kwasów tłuszczowych, takich jak pełnotłusty nabiał, masło, czerwone mięso czy smalec, wiąże się ze wzrostem ryzyka zachorowania na chorobę wieńcową serca.
Analizie poddano dane z 20- i 26-letniej obserwacji 115 tys. uczestników badań w Stanach Zjednoczonych. Badani informowali o swojej diecie oraz stanie zdrowia za pomocą kwestionariuszy wypełnianych raz na cztery lata. Okazało się, że średnio 9–11% energii przyjmowanej przez uczestników dziennie wraz z pożywieniem pochodziło z tłuszczów nasyconych. Jednakże u osób, u których spożycie tłuszczów nasyconych było najniższe, zauważono mniejsze ryzyko zachorowania na chorobę wieńcową serca.
Badanie pokazało jednocześnie, że wyższe spożycie najczęściej przyjmowanych wraz z żywnością nasyconych kwasów tłuszczowych: laurynowego, mirystynowego, palmitynowego oraz stearynowego – wiązało się ze zwiększeniem ryzyka zachorowania na chorobę wieńcową aż o 24%.
- Badanie obala tezę „powrotu do jedzenia masła” – komentuje Frank Hu, współautor, profesor żywienia i epidemiologii. - Pojedyncze nasycone kwasy tłuszczowe występują w różnych produktach: czerwonym mięsie, nabiale, maśle, smalcu czy oleju palmowym. W związku z tym nierealne jest różnicowanie poszczególnych typów nasyconych kwasów tłuszczowych w opracowywaniu zaleceń żywieniowych, jak próbują to robić niektórzy badacze. Zamiast tego, korzystniej jest zastępować wszystkie nasycone kwasy tłuszczowe wysokiej jakości węglowodanami oraz kwasami nienasyconymi.
Jak informują naukowcy, zastąpienie już 1% energii dziennie, czyli niewiele ponad 2 g tłuszczu przy diecie 2000 kcal pochodzących z nasyconych kwasów tłuszczowych, odpowiednią ilością energii pochodzącej z tłuszczów wielonienasyconych, tłuszczów jednonienasyconych, węglowodanów pochodzących z produktów pełnoziarnistych lub białka roślinnego, zmniejsza ryzyko zachorowania na choroby serca o 4 do 8%. Natomiast zastąpienie kwasu palmitynowego – występującego w największych ilościach w oleju palmowym, tłuszczu mlecznym i mięsie – tłuszczami nienasyconymi, zmniejsza je aż o 10 do 12%.
- Zastępowanie produktów będących źródłem nasyconych kwasów tłuszczowych tłuszczami nienasyconymi w naszej diecie jest jednym z najprostszych sposobów obniżania ryzyka zachorowania na choroby serca - stwierdził współautor badania – Walter Willett, profesor epidemiologii i żywienia.
Produkty bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe to m. in. oleje roślinne, margaryny, orzechy, ziarna i tłuste ryby. Wskazane jest także włączenie do diety o węglowodanów pochodzące z produktów pełnoziarnistych, które występują w pieczywie razowym czy pełnoziarnistych płatkach zbożowych, a także białka roślinnego, które naturalnie występują w na przykład w fasoli czy soczewicy.
Powyższe zalecenia rekomenduje także Honorowy Przewodniczący Polskiego Towarzystwa Badań nad Miażdżycą – prof. dr hab. Marek Naruszewicz, który w komentarzu do wyników badań powiedział:
– Opublikowane badanie dobitnie potwierdza to, co wiemy już od dawna i co znajduje odzwierciedlenie w zaleceniach żywieniowych na całym świecie, także w Polsce. Na podwyższenie stężenia „złego” cholesterolu, który odkłada się w ścianach naczyń krwionośnych i w konsekwencji prowadzi do miażdżycy, znaczący wpływ ma zbyt wysokie spożycie tłuszczów nasyconych. Tłuszcze są oczywiście niezbędnym składnikiem prawidłowej diety, ale musimy pamiętać, że zbilansowana dieta powinna opierać się na tłuszczach odpowiedniej jakości. Wskazane jest więc ograniczanie spożycia nasyconych kwasów tłuszczowych, które znajdują się w większości produktów bazujących na tłuszczach zwierzęcych. Występują one w maśle, smalcu, nabiale oraz tłustym mięsie, ale także modnym ostatnio - oleju kokosowym. Warto więc jest je zastępować korzystnymi tłuszczami nienasyconymi, czyli płynnymi olejami, dobrej jakości margarynami, orzechami i tłustymi rybami.
Źródło: materiały prasowe / materiały kampanii edukacyjnej „Zdrowe tłuszcze”