Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie
banner

Boimy się tego, czego nie znamy

MedExpress Team

Marcin Szulwiński

Opublikowano 14 stycznia 2014 10:11

Najlepsi lekarze mają najwięcej pacjentów i najlepiej zarabiają, a najlepsze uczelnie mają najwięcej Noblistów i przyciągają największą ilość studentów. Mądry polityk może wykorzystać te niezmienne zasady rynku do skonstruowania takiego systemu ochrony zdrowia, w którym pacjent będzie najważniejszym podmiotem.

Wyniki ogólnolskich badań dotyczących opinii Polaków o prywatyzacji w ochronie zdrowia specjalnie mnie nie zaskakują. Większość ludzi boi się prywatyzacji. Niedawno mieliśmy również okazję poznać raport dotyczący stanu wiedzy Polaków na temat szpitali. Okazało się, że zdecydowana większość ludzi nie rozumie, czym jest prywatyzacja szpitala, co ją różni od komercjalizacji, a nawet kto dziś jest właścicielem szpitali publicznych. To naturalne, że boimy się tego, czego nie znamy. Warto wiec przyjrzeć się bliżej temu, czego dokładnie obawiają się Polacy. Najwięcej (61 proc.) z nas boi się wzrostu kosztów leczenia, likwidacji oddziałów (23 proc.), trudności w dostępności do usług(37 proc.). Czy są to obawy słuszne w kontekście prywatyzacji? Nie, ale politycy większości ugrupowań próbują podnieść swoją popularność podsycając te lęki. Prawda jest taka, że to, co rzeczywiście może sprawić, że koszty leczenia nie będą rosły, usług będzie więcej i ich jakość będzie coraz lepsza, to konkurencja i rynek usług. Konkurencja o pacjenta, o jego zadowolenie z usług i pozytywną opinię o opiece w danej placówce. Należy zwiększać rolę mechanizmów rynkowych, bo to właśnie rynek a nie stworzona przez urzędników i polityków sieć szpitali uchroni nas od tego, czego boją się Polacy. Mechanizmy rynkowe działają w każdej dziedzinie życia, również w nauce, kulturze, sztuce, spo- rcie i zdrowiu. Dlatego najlepsi lekarze mają najwięcej pacjentów i najlepiej zarabiają, a najlepsze uczelnie mają najwięcej Noblistów i przyciągają największą ilość studentów. Mądry polityk może wykorzystać te niezmienne zasady rynku do skonstruowania takiego systemu ochrony zdrowia, w którym pacjent będzie najważniejszym podmiotem. Szpitale i przychodnie konkurując ze sobą będą zabiegały o zadowolenie pacjenta z usług i będą się starały poprawiać efektywność, aby za te same pieniądze dać więcej zdrowia większej liczbie ludzi. Bo to przecież dla ludzi jest ten system. Nie bójmy się prywatyzacji, ale róbmy ją tak, aby rynek służył człowiekowi. Oczekiwałbym od polityków edukowania ludzi a nie straszenia nieprawdziwymi argumentami. Ci, którzy pamiętają lata 80-te wiedzą, że państwowe PGR-y nie spowodowały, że mieliśmy łatwy dostęp do artykułów spożywczych, pomimo tego, że sklepy też były państwowe i funkcjonowała specjalna komisja do walki ze spekulacją. Nie dajmy sobie wmówić, że państwowe szpitale nadzorowane przez państwowe komisje, które zaplanują na co mamy chorować i gdzie się leczyć, spowodują, że będziemy mieli lepszy dostęp do leczenia. To tak nie działa. Państwo, zgodnie z konstytucją, gwarantuje nam równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej z NFZ, gdzie obowiązkowo trafiają nasze składki. To, do którego szpitala te środki trafią - publicznego, prywatnego, małego czy dużego - powinno zależeć od naszych wyborów.

Podobne artykuły

Zrzut ekranu 2024-06-21 o 10.00.20
28 czerwca 2024
logo_NIL_kolor-2023
28 czerwca 2024
Monosnap (3) Podcast_ Rzadko się o tym mówi - rozm
28 czerwca 2024
ThinkstockPhotos-518878059
28 czerwca 2024

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także

Msolecka
Felieton

Recepty pod specjalnym nadzorem

24 czerwca 2024
Msolecka
Felieton Małgorzata Solecka

Nie o rekord tu chodzi

29 stycznia 2024
Katarzyna-Czyzewska-nowe2
16 stycznia 2024
Katarzyna-Czyzewska-nowe2
31 sierpnia 2023
Leszek Borkowski
Leszek Borkowski

Rzeszów na celowniku Legionelli pneumophila

23 sierpnia 2023
Leszek Borkowski
Leszek Borkowski

Co daje nam wiedza

22 sierpnia 2023