Minister zdrowia najpierw zakpił sobie z farmaceutów ponieważ wprowadził możliwość bezpłatnego wykonywania testów antygenowych w aptekach zaledwie przez dwa miesiące. Następnie bezpodstawnie pomówił całą grupę zawodową ponieważ w wywiadzie dla Polsat News powiedział, że „ewentualne braki leków w aptekach mogą wynikać z niezamawiania ich przez farmaceutów”. Zdumiewające, że Naczelna Rada Aptekarska (NRA) nie zareagowała na to niedopuszczalne i obraźliwe stwierdzenie.
W mediach, w imieniu NRA, najczęściej wypowiada się wiceprezes Marek Tomków. Dnia 17 sierpnia 2022 r. na portalu Wirtualna Polska został opublikowany artykuł "Wiemy, ilu i jakich leków brakuje na polskim rynku", w którym Marek Tomków stwierdził między innymi, że „nie chodzi przecież o to, by szukać teraz winnych tego stanu rzeczy, lecz by podjąć jakieś działania". NRA od trzech lat ma możliwość rekomendowania konkretnych działań. W lipcu 2019 roku został utworzony Zespół do spraw przeciwdziałania brakom w dostępności produktów leczniczych. Do zadań Zespołu należy analiza danych oraz przygotowywanie rekomendacji, które powinny zostać podjęte w celu przeciwdziałania brakom dostępności produktów leczniczych. Członkiem Zespołu jest przedstawiciel Naczelnej Izby Aptekarskiej. Kto to jest ? Nie wiadomo ponieważ taka informacja nie została przekazana. Ponadto nic nie wiadomo czy i jakie rekomendacje zostały przygotowane przez Naczelną Radę Aptekarską w celu przeciwdziałania brakom leków.
Dnia18 sierpnia 2022 r. w artykule TVN24 „Brakuje antybiotyków dla dzieci i leków na cukrzycę" znajduje się wypowiedź wiceprezesa: -Kampania powinna być skierowana z jednej strony do pacjentów, z drugiej do lekarzy i farmaceutów. Pacjenci powinni wiedzieć, że nie mogą gromadzić leków, a lekarze być świadomi, jakich produktów brakuje i jakie są ich odpowiedniki - mówi Marek Tomków. Ponadto uważa, że „taka kampania powinna zostać przeprowadzona wspólnymi siłami wielu organizacji, przede wszystkim Ministerstwa Zdrowia i samorządów zawodowych medyków oraz organizacji pacjentów. I to jak najszybciej." Proponowanie wspólnej kampanii z MZ, po tym jak minister zdrowia pomówił farmaceutów, to jest ponury żart. Dla środowiska farmaceutów najlepiej byłoby gdyby wiceprezes Marek Tomków przestał się kompromitować, i to jak najszybciej. Każdy, kto ma iloraz inteligencji trochę powyżej temperatury pokojowej, wie, że minister zdrowia obraził farmaceutów.
Organy odpowiedzialne za bezpieczeństwo lekowe społeczeństwa (MZ, GIF) twierdzą, że w Polsce nie ma problemu braku leków. Dlatego farmaceuci powinni skutecznie pomóc pacjentom. W jaki sposób ? Wystarczyłoby publikować raz w tygodniu listę brakujących leków oraz podać listę tych, którymi można je zastąpić. Na przykład: brakujący semaglutyd (iniekcyjny) zastępujemy jego doustną postacią lub liraglutydem, dulaglutydem, liksysenatydem, natomiast w sytuacji ryzyka kardio-diabetologicznego stosujemy dapagliflozynę, empagliflozynę, kanagliflozynę. Kto miałby publikować takie listy ? Oczywistym jest, że ci którzy mają aktualne i najbardziej wiarygodne dane czyli farmaceuci i hurtownicy. Dlatego Naczelna Rada Aptekarska wspólnie ze Związkiem Pracodawców Hurtowni Farmaceutycznych, powinna publikować listy brakujących leków (niedostępnych) oraz ich odpowiedników (dostępnych).
Mgr farm. Walenty Zajdel
Braki leków
Opublikowano 22 sierpnia 2022 10:04