Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie
banner

Co z tą rejestracją leków

MedExpress Team

Maciej Gajewski

Opublikowano 6 sierpnia 2014 07:00

Co z tą rejestracją leków - Obrazek nagłówka
Procesy regulacyjne związane z rejestracją leków w Europie to jeden z obszarów polityki zdrowotnej, który dla laików jest w dużej mierze nieznany. Mało kto potrafiłby odpowiedzieć, co właściwie dzieje się od momentu złożenia wniosku rejestracyjnego dla nowego leku do Europejskiej Agencji Leków (EMA).

Procesy regulacyjne związane z rejestracją leków w Europie to jeden z obszarów polityki zdrowotnej, który dla laików jest w dużej mierze nieznany. Mało kto potrafiłby odpowiedzieć, co właściwie dzieje się od momentu złożenia wniosku rejestracyjnego dla nowego leku do Europejskiej Agencji Leków (EMA). Tymczasem rola EMA w regulacji rynku farmaceutycznego w Europie jest zasadnicza, a zachodzące obecnie zmiany dotyczące procesów rejestracyjnych w sposób istotny mogą zmienić sytuację. W skrócie, dyskutowane i testowane są już rozwiązania, które zmniejszą czas rejestracji nowych leków na europejskim rynku.
W dotychczasowej praktyce EMA stosowała podejście typowe dla oceny skuteczności i bezpieczeństwa leków adresujących główne obszary terapeutyczne oraz duże populacje pacjentów. W przypadku tworzenia nowych leków kardiologicznych czy diabetologicznych badania kliniczne obejmują wielotysięczne grupy pacjentów, w skrajnych przypadkach nawet 30 tys. Samo przeprowadzenie takich badań zajmuje lata, kosztuje fortunę, a efekty osiągane nie zawsze są zadowalające, ponieważ EMA wytycza dość rygorystyczne kryteria, w dużej mierze skupiające się na ocenie samego długookresowego bezpieczeństwa leków.
Pojawił się zatem dylemat – co można by zrobić, aby czas oczekiwania pacjentów na nowe leki istotnie skrócić. Problem ten okazał się szczególnie ważny w perspektywie zupełnie nowej fali innowacji w przemyśle farmaceutycznym, która przynosi wysoce specjalistyczne terapie, w wielu przypadkach bezpośrednio wpływające na długość życia pacjentów.
O tym, że obecne podejście nie jest wystarczająco elastyczne, pierwsi zorientowali się Amerykanie, wprowadzając u siebie specjalny proces rejestracyjny dla tzw. przełomowych terapii. Umożliwia on wprowadzenie do obrotu produktów po zakończeniu drugiej, a czasem nawet pierwszej fazy badań klinicznych. Resztę badań (w stronę bezpieczeństwa i długookresowej skuteczności) prowadzić się będzie już po rejestracji leku, na podstawie badań w rzeczywistej populacji. W 2013 r.
Federalna Agencja Leków (FDA) zarejestrowała 14 nowych leków w tym trybie. W znaczącej większości były to produkty onkologiczne i leki sieroce stosowane w leczeniu chorób rzadkich.
Podobne rozwiązanie wprowadza właśnie EMA, pod nazwą „adaptive licensing”, co można przetłumaczyć jako „rejestracja etapowa”. W europejskim podejściu leki będą rejestrowane na podstawie bardzo wczesnych badań w wąskich grupach pacjentów odpowiadających szczegółowym kryteriom. Wraz z pozyskiwaniem większej ilości danych klinicznych, rejestracja leków będzie rozszerzana. Dzięki takiemu rozwiązaniu pacjenci najbardziej potrzebujący nowoczesnych rozwiązań terapeutycznych będą mieli dostęp do takich leków nawet 2 lata wcześniej.
Nowe rozwiązania rejestracyjne to prawdziwa rewolucja, nie jest to jednak jedyna zmiana. Należy również zauważyć, że procesy rejestracyjne w Europie coraz bardziej otwierają się na realizowanie oceny w sposób konsultacyjny, przy zasięgnięciu opinii najważniejszych „interesariuszy” – agencji HTA, organizacji pacjentów, ekspertów i firm farmaceutycznych. Również w tym przypadku chodzi o ułatwienie dostępu do nowoczesnych leków poprzez wczesną ocenę nie tylko bezpieczeństwa i skuteczności, ale również postrzeganej wartości przyszłych leków. Dzięki takiemu rozwiązaniu, teoretycznie, nowe leki, w momencie uzyskania pozwolenia dopuszczenia do obrotu, miałyby być dostępne również dla pacjentów.
Działania i zmiany, o których piszę, to krok w bardzo dobrym kierunku. Konieczne jest jednak zapewnienie odpowiedniego wsparcia ze strony państw członkowskich. Na przykładzie Polski oznaczałoby to zaprzestanie kwestionowania przydatności nowych leków w sposób, jaki robi to dzisiaj Agencja Oceny Technologii Medycznych i skupienie się raczej na eksploracji najbardziej optymalnego wykorzystywania nowoczesnych technologii w medycynie. To wielka szansa dla pacjentów, ponieważ nadchodzące rozwiązania terapeutyczne będą w niektórych obszarach niezwykłe.

Tekst jest felietonem do najnowszej, wakacyjnej Służby Zdrowia

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także

Msolecka
Felieton Małgorzata Solecka

Igrzyska zamiast chleba

13 maja 2024
Msolecka
Felieton Małgorzata Solecka

Mądrej głowie dość dwie słowie

19 lutego 2024
Celine_Dion_2012_
Dr n. med. Marek Derkacz

Jak wyleczyć Céline Dion?

27 grudnia 2023
Msolecka
Felieton Małgorzata Solecka

Narodowe polowanie na szczepienia

18 grudnia 2023
Dr n. med. Marek Derkacz
30 października 2023
Dr n. med. Marek Derkacz
15 maja 2023