Ciągle wierzę, że z nasza służba zdrowia może być ZDROWA. Ciągle wierzę, że każdy kolejny minister będzie mądrzejszy od swego poprzednika, a jego pracownicy będą pochylali się nad losem pacjentów.
Ciągle wierzę, że zmiany, które są nieodzowne - nastąpią. Rozwój społeczeństw to historia zmian. Doskonale rozumiem, że ta prawidłowość irytuje wszystkich, którzy mają ciepłe posady, a na sercu noszą legitymacje partyjną jedynego słusznego koloru.
Nie rozumiem jednak dlaczego, gdy ja i tysiące osób podobnie myślących próbujemy owych zmian się dopominać - słyszymy, że jesteśmy ciemnym ludem. Mnie osobiście zaliczenie do zbioru - ciemny lud nie obraża, a wręcz mobilizuje bo to właśnie ciemny lud historycznie wymuszał zmiany, nie elity rządzące!
W swym życiu byłem już nazywany zbuntowanym młokosem, elementem wywrotowym, warchołem, chuliganem politycznym… Teraz po 40 latach pracy poinformowano mnie, że jestem z ciemnego ludu.
Ale uwaga - Szanowna Pani Premier - tak jak homo ergaster - wymarły gatunek z rodziny człowiekowatych, który rozpoczął skuteczną ekspansję terytorialną z Afryki, tak my - z „ciemnego ludu” wymagamy zmian i ich dokonamy.
DZIŚ otwarcie artykułujemy nasze oczekiwania wobec każdego ministra zdrowia:
1/Chcemy, aby minister zdrowia nie eksperymentował, a czerpał z dobrych doświadczeń innych krajów. Żeby nie udawał, że coś robi, nie obiecywał gruszek na wierzbie tylko z żelazną konsekwencją posuwał się krok po kroku, byle do przodu - w najlepiej pojętym interesie pacjenta; nie pod dyktando strategii PR partyjnych kolegów.
2/ Oczekujemy, by kolejni ministrowie zdrowia dobierali do współpracy ludzi mądrych, sprawnych i sprawczych zarządczo, dla których ważne jest dobro chorego; kompetentnych i na tyle odważnych by potrafili władzy powiedzieć NIE, gdy przewidują konsekwencje błędnych decyzji.
3/Chcemy aby kolejni ministrowie zdrowia bez względu na to jak długo przyjdzie im trzymać w dłoniach ster resortu zdrowia pracowali tak jakby mieli do zrealizowania swoją ostatnią misję życiową, za którą będą odpowiadać przed całym narodem, a nie biegali w poszukiwaniu młotka i gwoździa by zawiesić na ścianie swego gabinetu kolejny dyplom informujący - ministrem zdrowia też byłem!
4/ Oczekujemy określenia kierunku zmian oraz harmonogramu ich realizacji w czasie kolejnych kilku lat z podziałem na poszczególne lata. Ma to być bezwzględny dogmat pracy każdego ministra zdrowia bez względu na kolor legitymacji.
5/ Domagamy się uszczelnienia systemu finansowania opieki zdrowotnej, racjonalizacji wydatków, dokończenia realnej wyceny procedur medycznych, stworzenia alternatywnych rozwiązań finansowych wspierających nowoczesne, skuteczne leczenie ludzi.
6/ Wymagamy, aby każdorazowe ogłaszanie priorytetu przez ministra zdrowia było kontrolowane poprzez ocenę stopienia realizacji po zakończeniu każdego roku kalendarzowego. Pozwoli to na ograniczenie bezkarnej papierologii i zmusi do refleksji nad nieuchronnością społecznej kontroli. Niedopuszczalne jest rozbudowywanie nadziei chorych i ich bliskich poprzez składanie obietnic z realizacji, których władza za chwilę chyłkiem się wycofuje. Minister zdrowia na początku każdego roku kalendarzowego zdaje publiczne sprawozdanie z realizacji planów roku poprzedniego.
Jako społeczeństwo dojrzewające do uzasadnionego nazywania się obywatelskim, oczekujemy świadomości elit władzy, że:
a/ polityka zdrowotna państwa jest elementem bezpieczeństwa każdego narodu, a jej złe funkcjonowanie stanowi zagrożenie tegoż bezpieczeństwa;
b/ polityka zdrowotna nie może być tożsama z polityką biznesową jednostek uczestniczących w jej realizacji;
c/ różnorodność własności poszczególnych ogniw łańcucha usług leczniczych wprzęgniętych w politykę zdrowotną nie może wykluczać nadzoru merytorycznego państwa;
d/ polityka zdrowotna jest akceptowana gdy uwzględniamy priorytety kierunkowe w oparciu o aktualną epidemiologię oraz potrzeby dużych grup ludności/dzieci, seniorzy, kobiety ciężarne/a także tych najmniejszych, pacjentów z diagnozą – choroba ultrarzadka.
Za realizację polityki zdrowotnej wobec największych i najmniejszych grup polskich pacjentów odpowiada minister zdrowia;
f/ opieka zdrowotna jest powszechna dla społeczeństwa polskiego bez wykluczania kogokolwiek;
g/ opieka zdrowotna obywatela jest jego priorytetem wspieranym przez państwo;
h/ finansowanie opieki zdrowotnej musi być zwiększone, ale także różnorodne, wieloetapowe, dostosowane do możliwości państwa i obywateli, ofert organizacji asekuracyjnych , grup kapitałowych, funduszy celowych;
i/ musi nastąpić zakreślenie realnej, części opieki zdrowotnej będącej należnej każdemu obywatelowi.
Kiedyś byłem świadkiem spotkania w trakcie, którego pani premier Ewa Kopacz opowiadała o straszeniu dzieci bajkowym czarnym ludem, dzisiaj stając przed kamerami newsowych stacji opowiada o ciemnym ludzie. Czyżby społeczeństwo panią premier przestraszyło? A może po prostu z politycznego narożnika wszystko widzi się w ciemnych kolorach?