Losy projektu dużej nowelizacji Ustawy refundacyjnej, którą w Sprawozdaniu z wykonania ustawy złożonym do Sejmu określono wdzięcznym skrótem „DNUR”, nie są jeszcze przesądzone; projekt może pilnie trafić do Sejmu, może też jeszcze mocno się zmienić, a nawet prace nad nim mogą być przerwane. Dlatego nawet najbardziej radykalnych propozycji zmian Ustawy, zawartych w DNURze, nie musimy się jeszcze bardzo obawiać – nadal może się zdarzyć, że zmiany te ostatecznie nie wejdą w życie.
Są jednak takie projektowane zmiany w DNURze, które są oczekiwane z niecierpliwością przez pacjentów, jak na przykład zmiana przepisów dotyczących programów lekowych. Obecnie ustawa zakłada tworzenie wielolekowych programów, w których finansowane jest leczenie różnymi produktami. Problem jednak polega na tym, że opis takiego programu, zawierający warunki stosowania w programie różnych produktów leczniczych, jest załącznikiem do decyzji o ustaleniu urzędowej ceny zbytu i objęciu refundacją dla wszystkich objętych programem preparatów.
Może to rodzić pewne trudności już na etapie tworzenia programu – jego opis musi być uzgodniony z każdym zainteresowanym podmiotem (tj. z wnioskodawcą dla każdego leku), a jeszcze większym wyzwaniem staje się przeprowadzenie jakichkolwiek zmian w programie. Załóżmy, że Minister Zdrowia chce objąć refundacją nowy produkt, konkurencyjny wobec tych dotychczas w programie refundowanych – na taką zmianę muszą zgodzić się producenci wszystkich tych już finansowanych leków, co, rzecz jasna, nie jest łatwe. W efekcie, albo pacjenci czekają na refundację kolejnego leku, albo też Minister Zdrowia tworzy równoległy program tylko dla nowego leku – program bis, co pogłębia chaos w systemie refundacji.
Dlatego nie jest żadnym zaskoczeniem, że według ministerialnych założeń DNUR ma powyższe trudności zlikwidować. Kompleksowy opis programu lekowego, obejmujący wszystkie finansowane w programie leki, nie będzie już załącznikiem do poszczególnych decyzji refundacyjnych, tylko będzie tworzony jednostronnie przez ministra zdrowia i załączany do obwieszczenia z wykazem leków refundowanych. Natomiast w decyzjach refundacyjnych będzie ustalany jedynie opis stosowania danego produktu w programie lekowym. Nadal nie jest jasne, czy wprowadzanie zmian w programie nie będzie jednak wymagać zmian poszczególnych decyzji; przykładowo, w warunkach stosowania leku w programie mogą znaleźć się odniesienia do populacji pacjentów, kryteriów wejścia do programu, itp., a takie kwestie również mogą być przedmiotem zmian całego programu. Z pewnością natomiast odpadnie problem z dokładaniem kolejnych produktów do programu.
Z drugiej strony, DNUR potwierdza już stosowaną praktykę tworzenia zespołów koordynacyjnych dla programów lekowych. Zespoły będzie mógł tworzyć Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, a ich zadaniem będzie kwalifikacja pacjentów do programu lekowego, ocena skuteczności terapii w trakcie trwania programu oraz podejmowanie decyzji o wyłączeniu pacjenta z programu. Tym samym prawa do rozstrzygania o udziale pacjenta w programie zostanie pozbawiony jego lekarz prowadzący, ten, który najlepiej zna pacjenta, jego osobiste uwarunkowania i potrzeby. Czy to jest zmiana na lepsze? Można tu mieć wątpliwości.