Na portalu www.termedia.pl ukazał się niedawno wywiad z byłym ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem. Pośród wielu innych wypowiedzi, jedna zwróciła moją szczególną uwagę. Pan minister stwierdził: „Dymisja nie była spowodowana złą oceną moich dokonań. Realizowałem konsekwentnie program PiS (…) . Zwolnienie mnie to była decyzja o charakterze politycznym."
Dotychczas o „politycznym charakterze” mówiono wyłącznie wtedy, gdy to opozycja domagała się dymisji tego czy innego ministra i nie chodziło jej o merytoryczne powody, ale o uzyskanie doraźnych politycznych korzyści. Dymisja taka miała być więc wyłącznie elementem walki politycznej.
Teraz o „politycznym charakterze” swojego odwołania mówi członek rządu, który został zwolniony nie na wniosek opozycji, ale swojego własnego ugrupowania. Co w tym przypadku ma oznaczać „polityczny charakter” dymisji? Chyba tylko to, że dymisja ministra Radziwiłła była również wyłącznie elementem walki politycznej i chodziło w niej tylko o uzyskanie doraźnych politycznych korzyści (nie przez opozycję jednak, ale przez rządzących).
Faktycznie cel taki osiągnięto. Nowy minister zdrowia sprawnie zakończył konflikt z rezydentami i wytrącił argumenty krytykom rządowej koncepcji reformy ochrony zdrowia zapowiadając ogólnopolską publiczną debatę na temat przyszłości służby zdrowia, która miała na nowo określić kierunek zmian. Wiele osób (zaliczam się do nich) przyjęło tę zapowiedź z nadzieją. Czy jednak nie okazaliśmy się naiwni, skoro dymisja ministra Radziwiłła była jedynie „decyzją o charakterze politycznym” i po doraźnym uspokojeniu nastrojów i sytuacji, wszystko wróci w stare koleiny?