Z informacji prasowych wiemy, że my chorzy czekamy coraz dłużej na wizytę u specjalisty.
Wiemy, że jest narastający hejt w stosunku do pracowników ochrony zdrowia i nic się z tym nie robi.
Wiemy, że występuje ciągłe niedofinansowanie procedur medycznych.
Wiemy, że wzrasta zadłużenie szpitali.
Wiemy, że polskie osocze jest dużo warte, bo homogenne, ale się z tym nic nie robi tylko sprzedaje się je za marne dudki firmom, pośrednikom. Ktoś zarabia.
Gotowe produkty krwiopochodne trafiają na rynek w Polsce za grube pieniądze.
Jak przeanalizuje się wzrosty refundacyjne dotyczące nowych cząsteczek lub ich rozszerzenia wskazań do stosowania w procedurach programów lekowych, to widać nasilenie dobroci w stosunku do mnie, czyli jednego z wielu milionów pacjentów w tym kraju.
Nasilenie jest pewnie przez przypadek sinusoidalnie sprzężone z terminami wyborów w ciągu wielu lat.
Jestem de novo wzruszony i szczerze onieśmielony.
Dziękujemy za dobre rzeczy, bo trzeba dziękować, bo tym samym stymulujemy do dalszych rozwiązań poprawiających los chorych w naszym kraju.
Teraz już bardzo proszę o dalsze i systematyczne powyborcze dostrzeganie nas, czyli zapomnianych, biednych chorych przez kolejnych „władców much” z ulicy Miodowej.
Muchy to my-pacjenci, bo nic nie znaczymy, a słabo walczymy a bywamy czasami nużący dla naszych władców.
Patrzymy pustym, przerażonym wzrokiem na kawałek ściany lub sufitu obok łóżka w którym czekamy na wynik zmagań choroby z naszym umęczonym organizmem.
Od lat wiele osób starało się przekonać resort zdrowia, że stosujemy zbyt dużo antybiotyków i trzeba temu efektywnie przeciwdziałać.
Przykładem takiego mądrego przeciwdziałania jest udostępnienie lekarzom w POZ i pacjentom w aptekach ogólnodostępnych testów pozwalających różnicować infekcje bakteryjne od wirusowych.
W wielu krajach stosowane je w różnej postaci od ponad 15 lat.
Widzę tutaj ważną rolę Urzędu Rejestracji Leków, który powinien, jak robiono to po wejściu Polski do EU, raportować do ministra zdrowia co jest ciekawego na świecie i co warto ściągnąć do kraju, aby pomóc chorym w powrocie do zdrowia i w rozsądnym oszczędzaniu środków publicznych wydawanych na leki i leczenie.
Resort zdrowia wydał oczekiwany komunikat o wprowadzeniu dla POZ i aptek ogólnodostępnych szybkich i prostych testów diagnostycznych do rozpoznania wirusowego lub bakteryjnego czynnika etiologicznego.
Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 17 czerwca 2022 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej (Dz.U. z 2022 poz. 1293) poszerzono zakres badań możliwych do wykonania przez lekarza POZ między innymi w zakresie:
CRP – szybki test ilościowy- przeznaczony do wykonywania u dzieci do ukończenia 6. roku życia, test wspomaga diagnostykę różnicową infekcji, badanie wykonuje się z krwi włośniczkowej - nakłucie opuszki palca.
Test CRP pozwala na samodzielne zbadanie poziomu białka C-reaktywnego w organizmie. Wysoka wartość CRP wskazuje na infekcje o etiologii bakteryjnej.
Wykonanie takiego testu jest proste i bezbolesne. Przy pomocy mikropipety samodzielnie pobieramy niewielką kroplę krwi, a następnie mieszamy ze specjalnym roztworem. 4 krople powstałej mieszanki nanosi się na test i czekamy 5 minut.
Domowy CRP test pozwala określić stężenie białka C-reaktywnego w trzech przedziałach:
1/ poniżej 10mg/l - oznacza stężenie fizjologiczne.
2/ pomiędzy 10-30 mg/l wskazuje na możliwą infekcję wirusową, w tym przypadku zaleca się ponowne wykonanie badania za 2-3 dni, jeśli stan zdrowia nie ulega poprawie.
3/ wynik powyżej 30 mg/l wskazuje z wysokim prawdopodobieństwem infekcję bakteryjną.
STREP TEST- jest szybkim, jakościowym, jednostopniowym testem do wykrywania antygenu Streptococcus z grupy A w wymazie z gardła.
Zasada działania testu oparta jest na metodzie immunochromatograficznej.
Na pasek membrany umieszczony w plastikowej płytce naniesiono przeciwciała skierowane przeciwko antygenowi Streptoccocus z grupy A.
W początkowym odcinku tego paska naniesiono koniugat złota koloidalnego z poliklonalnymi przeciwciałami anty-Streptoccocus A.
Wykonanie oznaczenia polega na wyekstrahowaniu antygenu Streptococcus A z wymazówki przy pomocy dwóch różnych roztworów ekstrakcyjnych, a następnie nakropleniu ekstraktu na płytkę testową.
Antygen streptokokowy / bakteryjny/ wiąże się z przeciwciałami przeciw antygenowi streptokokowemu.
Jeżeli w badanej próbce obecny jest antygen, to powstaje barwny kompleks: przeciwciało – antygen.
Tworzy się barwny prążek testowy.
Brak barwnego prążka w strefie testowej świadczy o nieobecności bakterii w badanej próbce.
Wyniki powyżej wymienionych badań diagnostycznych są widoczne już po kilku minutach.
Badania te są wykonywane w POZ w ramach tzw. budżetu ochrony zdrowia, zatem pacjent nie ponosi opłaty za ich wykonanie.
W aptece ogólnodostępnej pacjent ma także możliwość zakupu za pieniądze własne testu w celu wykrycia infekcji dróg oddechowych.
W przypadku potwierdzenia zakażenia wirusowego, pacjent nie będzie musiał przechodzić niepotrzebnej terapii antybiotykowej.
Dr nauk farm Leszek Borkowski /chodzący do kina/
