Kto nie słyszał, że prywatny szpital nie leczy, ale „działa dla zysku“, „spija śmietankę“ i „wybiera rodzynki“? Na tym tle ciekawie wyglądają wyniki opublikowanych niedawno badań opinii społecznej. Pokazują one, że 60 proc. respondentów uważa, że szpitale w Polsce powinny prowadzić podmioty zarówno publiczne, jak i prywatne. Z tego samego sondażu dowiadujemy się, że 67 proc. badanych nie chce preferencji dla publicznych placówek przy rozdzielaniu kontraktów przez NFZ. Czy to znaczy, że Polacy chcą większej konkurencji w ochronie zdrowia, że jest im obojętne, czy leczą się w prywatnej czy publicznej placówce, że cenią jakość usługi i obsługi? Wierzę, że tak, dlatego podobnie jak wielu uczestników dyskusji o ochronie zdrowia, posłużę się przykładem Holandii. Tym bardziej że mam w tym wypadku pewien niedosyt, ponieważ przywoływane są tylko drobne elementy holenderskiego systemu, a pomijane takie, które są jego filarem. Holendrzy w Europie uchodzą za najbardziej zadowolonych ze swojej służby zdrowia. Nie zawsze tak było. Kilka lat temu narzekali na kolejki i coraz droższe usługi. Reformując ochronę zdrowia, w Holandii postawiono na konkurencję o pacjenta. O pacjenta zabiegają towarzystwa ubezpieczeniowe, które chcą mieć jak najwięcej klientów. Ubezpieczalnie decydują, z jakim lekarzem rodzinnym czy szpitalem podpiszą umowę. Świadczeniodawcy zabiegają o pacjentów, starając się podwyższać jakość usług, ponieważ chcą mieć kontrakty z ubezpieczalniami.
Holenderskie państwo założyło, co chce osiągnąć i za ile, ustaliło reguły i sprawdza, czy konkurencja między poszczególnymi uczestnikami tego systemu jest właściwa i czy realizują oni politykę państwa. Warto również powiedzieć, jak istotną rolę w holenderskim systemie ochrony zdrowia pełni lekarz rodzinny i podstawowa opieka zdrowotna. Tylko 4 proc. porad lekarzy rodzinnych kończy się wypisaniem skierowania do specjalisty.
Czy wsłuchując się w opinie Polaków, pójdziemy w kierunku Holandii? Niewiele na to wskazuje, ale warto o tym rozmawiać.
Holandia myśli o pacjentach i postawiła na konkurencję
Opublikowano 15 kwietnia 2014 10:01
Holendrzy w Europie uchodzą za najbardziej zadowolonych ze swojej służby zdrowia. Nie zawsze tak było. Kilka lat temu narzekali na kolejki i coraz droższe usługi. Reformując ochronę zdrowia, w Holandii postawiono na konkurencję o pacjenta.