System koordynowania programów zdrowotnych winien zawierać poza czynnościami porządkowymi, system oceny ich efektywności terapeutycznej oraz alert błyskawicznego wprowadzania zmian w programach rekrutacji, wykluczeń oraz niezbędnych badań diagnostycznych wynikający z bezpieczeństwa pacjenta.
Czekam na wydzielenie z puli finansowej środków finansowych przeznaczonych na te terapie które są niezbędne dla ratowania życia chorych.
Mamy dobrych epidemiologów i wiemy co nam zagraża dziś , jutro i za pięć lat.
Nie myślę wyłącznie o onkologii ale skoro została ona wymieniona enumeratywnie to dlaczego na leczenie raka płuca, który morduje nas straszliwie przeznacza się tylko 2,7 % wydatków na wszystkie programy onkologiczne.
Dlaczego w leczeniu np. szpiczaka opornego i nawrotowego dywaguje się czy refundować jedyny lek w tej chwili możliwy do zastosowania czy czekać może na inny. Gdybyśmy rozważali gdzie jechać na wakacje to nie musimy się spieszyć, ale tutaj? W takiej sytuacji?
Zasadą skutecznego leczenia jest dawać to co sprawdzone w kolejności pozyskiwania wiedzy o kolejnych produktach leczniczych i dawać wtedy, gdy jest konieczność ratowania życia.
Jeżeli pacjent w swej chorobie może dostać lek pozwalający mu istnieć a nadto w miarę normalnie funkcjonować, często nawet pracować - to trzeba mu go dać, bo to wymóg sumienia, a przy okazji - wymierne korzyści finansowe dla kraju. Warto chcieć to zrozumieć.
Czekam na system jawnych konsekwencji za zaniechania w podejmowaniu istotnych decyzji w służbie zdrowia. Nie żądam krwi, ale chcę sprawiedliwości, bowiem nasze życie jest tego warte!!!
Nadto, jako pracujący pacjenci, stanowimy realny przychód dla naszego państwa.