Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie
banner

Krzysztof Bukiel: Pomarańcze rzucili!

MedExpress Team

Dr Krzysztof Bukiel

Opublikowano 24 lipca 2019 14:50

Krzysztof Bukiel: Pomarańcze rzucili!  - Obrazek nagłówka

Od pewnego czasu w mediach społecznościowych (zwłaszcza na twitterze) w licznych gazetach i w telewizji (zwłaszcza publicznej) pojawia się niemal codziennie informacja o tym, jak bardzo skróciły się kolejki do operacyjnego leczenia zaćmy: z paru lat do paru miesięcy albo wręcz paru tygodni (co w praktyce oznacza „natychmiast”). Likwidacja kolejek była możliwa dzięki działaniom rządu, który zdecydował, aby na tę właśnie procedurę przeznaczyć więcej niż zwykle środków i znieść (na stałe czy czasowo - tego nie wiemy) jej administracyjne limitowanie. Codzienne informowanie o tych działaniach ma – jak się można domyśleć – przekonać wszystkich, że ochrona zdrowia jest rzeczywiście priorytetem rządu. Rządzący najwyraźniej mają nadzieję, że poprawa sytuacji w leczeniu zaćmy – „zaćmi” (nomen omen) obraz głębokiego kryzysu w całej publicznej ochronie zdrowia. Wiadomo przecież, że wszystkich kolejek od razu zlikwidować nie można i od czegoś trzeba zacząć, ale skoro widać tak korzystną zmianę w przypadku jednego świadczenia, to już zaraz podobne zmiany zajdą również w przypadku innych świadczeń.
„Za komuny” kolejki były po wszystko: mięso, czekoladę, kawę, pomarańcze, samochody, meble, telewizory, skarpety itd. I prawie wszystko było administracyjnie reglamentowane (sprzedaż była litmitowana). Od czasu do czasu jednak rządzący robili społeczeństwu swoisty prezent, przeznaczając większe niż zwykle środki na określone produkty, dzięki czemu można było – czasowo – sprzedawać je poza limitem. Taka okresowa „bezlimitowa” sprzedaż miała miejsce zwykle około wielkich świąt – czy to kościelnych (do których Polacy mimo wielu lat przeciwnej Kościołowi indoktrynacji byli ciągle przywiązani), czy to państwowych, jak święto 22 lipca, 1 maja lub w okresie przedwyborczym. Wówczas w sklepach pojawiała się nadzwyczajna ilość szynki, dodatkowa kawa czy pomarańcze (ludzie mówili wówczas: "rzucili" szynkę, kawę, pomarańcze). Jako mieszkaniec portowego Szczecina pamiętam dobrze te krzyczące już od połowy grudnia tytuły lokalnych gazet: Do portu przypłynął statek z pomarańczami! W tym roku cytrusów nie zabraknie! Co rządzący chcieli przez te „gesty” osiągnąć? Pewnie chcieli przekonać Polaków, że dbają o nich, że walczą z pustymi półkami i przejściowymi trudnościami w zaopatrzeniu jak tylko mogą, ale wiadomo przecież, że nie wszystko można od razu naprawić. Skoro jednak tu i ówdzie zlikwidowano kolejki to znaczy, że idzie ku dobremu i kryzys już zaraz będzie przezwyciężony.
Jak wiemy, z tych zapowiedzi niewiele wyszło. Potrzeba było dopiero zmiany ustroju gospodarczego, aby kolejki znikły. Polacy zresztą nie byli tak naiwni, jak rządzący myśleli. Okresową i wybiórczą likwidację kolejek po ten czy inny produkt przyjmowali z zadowoleniem, ale mieli świadomość, że to tylko taka „gra” rządzących ze społeczeństwem. Obawiam się, że obecny eksperyment z okresowym, bezkolejkowym leczeniem zaćmy ma podobny charakter.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także

Msolecka
Felieton

Recepty pod specjalnym nadzorem

24 czerwca 2024
Dr n. med. Marek Derkacz
Dr n. med. Marek Derkacz, MBA

Nowa strategia na post-COVID. Jak może pomóc naltrekson?

6 maja 2024
Msolecka
Felieton Małgorzata Solecka

Czynność. I wszystko jasne

30 kwietnia 2024
27.11.2012 WARSZAWA , PROFESOR WIESLAW JEDRZEJCZAK W NOWYM ODDZIALE TRANSPLANTACJI SZPIKU W SZPITALU PRZY BANACHA .FOT. ADAM STEPIEN / AGENCJA GAZETA

Asystent lekarza

8 stycznia 2024
IMG

Jazda bez trzymanki

29 września 2023
Leszek Borkowski
Leszek Borkowski

Jak pomóc demografii w Polsce

7 września 2023