Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Ksywka "lekarze"

MedExpress Team

Prof. Wiesław W. Jędrzejczak

Opublikowano 8 lutego 2015 16:22

Ksywka "lekarze" - Obrazek nagłówka
FOT. ADAM STEPIEN / AGENCJA GAZETA
Lekarz nie zajmuje się otwieraniem i zamykaniem drzwi poradni tylko siedzi w gabinecie i przyjmuje chorych, pod warunkiem, że ktoś zorganizuje, wyposaży i będzie utrzymywał ten gabinet i zapłaci mu wynagrodzenie za pracę.

W ostatnich czasach jakoby trwały jakieś rozmowy z „lekarzami”. Przy tej okazji na lekarzy wylano dużą ilość pomyj, a etycy i dziennikarze zademonstrowali nawet wyższość moralną. Tymczasem żadne rozmowy z lekarzami, jako LEKARZAMI, a więc rozmowy o rozpoznawaniu i leczeniu chorób się nie toczyły.

Już kilkanaście lat temu klasyczną dychotomię medyczną: dychotomię „lekarz-pacjent” zastąpiono dychotomią „świadczeniodawca-świadczeniobiorca”. Świadczeniobiorcą jest dawny pacjent, a gdzie w tej nowej dychotomii jest lekarz? Lekarz jest pracownikiem świadczeniodawcy, czyli podmiotu leczniczego, czyli firmy publicznej lub prywatnej – podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą w zakresie ochrony zdrowia.

Lekarz nie zajmuje się otwieraniem i zamykaniem drzwi poradni tylko siedzi w gabinecie i przyjmuje chorych, pod warunkiem, że ktoś zorganizuje, wyposaży i będzie utrzymywał ten gabinet i zapłaci mu wynagrodzenie za pracę.

Porozumienie Zielonogórskie nie jest organizacją lekarzy tylko organizacją pewnej grupy świadczeniodawców, czyli przedsiębiorców i rozmowy dotyczyły kontraktowania świadczeń, a nie sposobu rozpoznawania i leczenia chorób. Wprawdzie większość, jeśli nie wszyscy uczestnicy rozmów mieli wykształcenie lekarskie, ale występowali jako przedsiębiorcy.

Zarzut w stosunku do przedsiębiorców, że walczą o interes przedsiębiorstwa jest absurdalny, gdyż właśnie do tego ich zobowiązuje prawo, a co więcej ich ewentualne działanie na szkodę przedsiębiorstw, które prowadzą byłoby przestępstwem. Nawoływanie w państwie prawa do popełniania przestępstwa jest też przestępstwem. To nie lekarze wymyślili ten system. Takich mamy polityków, ekonomistów i prawników.

Mnie jest raczej żal, że dyrektorzy publicznych podmiotów leczniczych, w tym szpitali klinicznych nie mają podobnej organizacji i są w gruncie rzeczy bezbronni w razie narzucania im niekorzystnych dla szpitali kontraktów. Pamiętam, jak kilku ministrów temu mieliśmy spotkanie ordynatorów i radziliśmy Pani Dyrektor, czy ma, czy nie ma podpisać kontraktu, który oznaczał zwiększenie zadłużenia szpitala o kolejne 20 milionów złotych? Wbrew twierdzeniom różnych naszych ekonomicznych głupków zadłużenie publicznego szpitala nie jest bezkarne. To my pracownicy musimy pracować na odsetki od obsługi zadłużenia, to szpital musi stale balansować między koniecznością zakupu leków a spłatą kolejnego długu. Ale co? Bez kontraktu i wypłaty zaliczki szpital mógłby nagle przestać funkcjonować mając tysiąc chorych, w tym wielu śmiertelnie ze skutkami dla nich nieobliczalnymi. Zachowaliśmy się, jak orkiestra na Tytaniku.

Tak naprawdę to wszyscy tu są ofiarami. Minister Zdrowia, gdyż ma niewykonalne zadanie sfinansowania opieki zdrowotnej na międzynarodowym poziomie za środki do tego niewspółmierne, urzędnicy NFZ znajdujący się w podobnej sytuacji i na końcu świadczeniodawcy. Jedynym wyjściem jest zrzucanie odpowiedzialności i deficytu najniżej, jak się da. Zmuszenie świadczeniodawców do podjęcia zobowiązań przekraczających możliwości. Lekarz, który jest pracownikiem odchodzi z pracy i zostawia zobowiązania finansowe (długi) pracodawcy. Przedsiębiorca o wykształceniu lekarskim, który jest właścicielem firmy, a więc jest pracodawcą zwłaszcza będąc spółką cywilną zostanie z tymi długami. To będą jego długi, gdyż to on podpisał niekorzystne dla siebie umowy. A wtedy będzie mu można przysłać komornika.

Podobne artykuły

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także

Katarzyna-Czyzewska-nowe2
17 września 2024
Msolecka
Felieton Małgorzata Solecka

Pani Minister milczy

28 sierpnia 2024
Msolecka
29 lipca 2024
27.11.2012 WARSZAWA , PROFESOR WIESLAW JEDRZEJCZAK W NOWYM ODDZIALE TRANSPLANTACJI SZPIKU W SZPITALU PRZY BANACHA .FOT. ADAM STEPIEN / AGENCJA GAZETA
Prof. Wiesław W. Jędrzejczak

Przypadek pana Ziobry

23 maja 2024
Michal-Modro-3
7 marca 2024
Msolecka
Felieton Małgorzata Solecka

Nie o rekord tu chodzi

29 stycznia 2024
Michal-Modro-3
22 stycznia 2024
Leszek Borkowski
Leszek Borkowski

Farmakolog dla pacjentów: TRZUSTKA

6 listopada 2023