Model partnerstwa publiczno-prywatnego funkcjonuje w Europie od ponad 20 lat. Korzyści płynące z realizowania przedsięwzięć PPP doceniają rządy wielu państw. Partnerstwo wzmacnia potencjał inwestycyjny w wielu obszarach, także w sektorze zdrowia. Zaangażowanie kapitału prywatnego w projekty pozwala skierować zaoszczędzone środki publiczne na inne zadania. Realizacja przedsięwzięć w tym modelu oparta jest na podziale zadań i ryzyk pomiędzy podmiotem publicznym i partnerem prywatnym. Odpowiednio sformułowane prawo zapewnia stronom bezpieczeństwo. W niektórych krajach, np. w Wielkiej Brytanii czy Portugalii, w modelu PPP realizuje się ponad 10 proc. wszystkich inwestycji publicznych. A prawie 40 proc. wszystkich inwestycji w sektorze publicznej opieki zdrowotnej w Wielkiej Brytanii jest realizowanych właśnie w modelu PPP. W wielu przypadkach zaangażowanie niepublicznych podmiotów może być najbardziej efektywną, najszybszą i niekiedy najtańszą metodą realizacji zadań publicznych. Niestety, w Polsce zaufanie strony publicznej do kapitału prywatnego wciąż jeszcze jest niewielkie. Dotyczy to również obszaru zdrowia. Niepokojące są sygnały docierające ze sfer rządowych o dążeniu do daleko idącego „upaństwowienia” tego sektora. Rząd powinien raczej myśleć o stworzeniu mądrego prawa, które z jednej strony ograniczy funkcjonowanie prywatnych placówek medycznych nakierowanych tylko na lukratywne działania, z drugiej zaś, umożliwi istnienie prywatnych świadczeniodawców – na równych prawach z publicznymi. Takie współistnienie sprzyja konkurencyjności, która przekłada się na podniesienie jakości opieki medycznej. Łatwo znaleźć na to liczne dowody. Jak wyglądałaby choćby podstawowa opieka zdrowotna, gdyby lekarze rodzinni nie wzięli spraw w swoje ręce i nie pozakładali prywatnych praktyk? Rolą państwa jest mądre wykorzystanie prywatnego kapitału na rzecz dobra wspólnego wszystkich obywateli. Rolą rządu - stworzenie takiej atmosfery, która nie będzie krępowała samorządowców w podejmowaniu decyzji o współpracy z prywatnymi przedsiębiorcami w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Wszystkim nam to wyjdzie na zdrowie.
Dr Mariusz Gujski
Kto się boi kapitalisty?
Opublikowano 19 kwietnia 2016 09:30
Fot. Katarzyna Rainka
Rząd powinien raczej myśleć o stworzeniu mądrego prawa, które z jednej strony ograniczy funkcjonowanie prywatnych placówek medycznych nakierowanych tylko na lukratywne działania, z drugiej zaś, umożliwi istnienie prywatnych świadczeniodawców – na równych prawach z publicznymi.