Powiem szczerze, że nie podoba mi się podawanie maksymalnego czasu oczekiwania na podstawie danych z pojedynczych wybranych jednostek. To w ogóle nie świadczy o przeciętnej dostęponości do świadczeń zdrowotnych określonego rodzaju w Polsce. Nie wiem czemu ma to służyć? Czyżby straszeniu społeczeństwa? Bardziej obiektywne byłyby już dane pokazujące najdłuższy i najkrótszy czas oczekiwania, albo medianę czasu oczekiwania wśród zweryfikowanych świadczeniodawców, a tak .... hmmmmm
W Barometrze WHC (www.korektorzdrowia.pl czy www.barometrwhc.pl) podawany jest średni czas oczekiwania uzyskany w oparciu o min. 6 zweryfikowanych świadczeniodawców z całej Polski. Oto wyniki za okres 02/03 2013 dla podchwyconych przez dziennikarzy kolejek: zabieg usunięcia żyły (wskazanie: kobieta; 63 lata; przewlekła niewydolność żylna; owrzodzenie podudzia lewej nogi; po wykonaniu USG Dopplera; skierowanie na zabieg od angiologia) – 8,4 msc; koronarografia – 1,5 msc; endoprotezoplastyka stawu biodrowego – 3 lata; wizyta u kardiologa – 3 msc.
Nikt nie mówi, że jest dobrze, bo nie jest, ale też nie można przedstawiać sprawy w przesadnie czarnych barwach, bo to nieprawdziwy obraz rzeczywistości. Jest na tyle źle, że dodatkowej sensacji naprawdę nie warto i nie trzeba szukać ...