Tuż przed kolejnym terminem ogłoszenia obwieszczenia refundacyjnego, zgrzytając zębami, postanowiłem zbojkotować tym razem listę refundacyjną, gdyż nasze - środowiska chorych na cukrzycę i diabetologów - regularne i uparte dopominanie się o zwrócenie przez MZ uwagi na 3 mln chorych na cukrzycę w naszym kraju nic lub prawie nic nie daje. Ale wypowiedź ministra Igora Radziewicza-Winnickiego, skądinąd mam wrażenie życzliwego i starającego się zrozumieć chorych na cukrzycę, który ogłosił w przededniu wejścia w życie kolejnej wersji listy, że dzięki nowej ustawie: "wygospodarowano duże środki finansowe, które następnie zainwestowano w nowe technologie, które do tej pory nie byłyby refundowane. Znacznie zwiększył się dostęp pacjentów do leków i bardzo zmniejszyła się cena tych leków. Naprawdę to, co wydarzyło się przez dwa lata, jest imponujące" sprowokowała mnie do wypowiedzi. Bo po chłopsku mówiąc - no krew mnie zalała...
W swoim krótkim wywiadzie udzielonym red. Iwonie Schymalli minister nie zająknął się ani słowem na temat chorych na cukrzycę, a ich sytuacja jest DOKŁADNIE ODWROTNA do tej opisanej w zacytowanej wyżej wypowiedzi. Chorzy na cukrzycę płacą za leki i paski więcej, żadne nowe technologie nie były dla nich zrefundowane (insuliny analogowe to nie są już żadne nowe technologie), dostęp do leków (głównie insulin i pasków) się pogorszył. Może zgodzić się trzeba, że jest coś w nowej ustawie imponującego - oszczędzono na refundacji w pierwszym roku obowiązywania nowej ustawy ponad 500 mln na lekach i produktach dla chorych na cukrzycę i nic z tych nie pieniędzy nie przeznaczono na nowe technologie dla tej grupy chorych. I w zasadzie cisza, nic się nie stało, a ustawa to jeden wielki sukces - takie PR-owe umiejętności imponują absolutnie. Tylko obecnie WIĘKSZOŚĆ leków dla chorych na cukrzycę typu 2 jest pełnopłatna... Rzecz niebywała w krajach UE, czyli również imponująca.
Wypowiedź ministra Igora Radziewicza-Winnickiego i jej olbrzymi kontrast z tym, co odczuwamy w diabetologii, skłania mnie do upublicznienia przesłanej przeze mnie dzisiaj do MZ w imieniu Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego opinii na temat najbliższej, majowej edycji listy refundacyjnej:
Szanowny Panie Ministrze,
Po raz już nie wiadomo który Polskie Towarzystwo Diabetologiczne nie akceptuje i protestuje przeciwko polityce refundacyjnej MZ wobec chorych na cukrzycę.
W najnowszym projekcie obwieszczenia nie umieścił Pan żadnych nowych leków przeciwcukrzycowych, w tym przede wszystkim żadnego z leków inkretynowych. Leki te mają od dawna pozytywną opinię AOTM, ostatnie wspólne stanowisko FDA i EMA opublikowane w NEJM w lutym br. (załączam, link: http://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMp1314078) potwierdza ich bezpieczeństwo, a jak może Pan zauważyć w tabeli umieszczonej w tej publikacji pierwszy lek inkretynowy (eksenatyd) został wprowadzony do lecznictwa dokładnie 9 lat temu. Nie ma żadnych merytorycznych powodów, aby leki te nie stały się, przynajmniej dla części osób z cukrzycą, bardziej dostępne. Uważamy także, że nie ma również żadnych powodów finansowych dla niewprowadzania tych leków do refundacji, bo zarówno producenci oferują bardzo korzystne dla budżetu rozwiązania z wykorzystaniem procedury risk sharing, a skoro znalazły się w kryzysie pieniądze na refundację metforminy w prediabetes, to tym bardziej powinny być dla osób już chorych na cukrzycę.
I jeszcze jeden argument, który może skłoni Pana Ministra do przemyślenia decyzji refundacyjnej – obecnie WIĘKSZOŚĆ leków przeciwcukrzycowych znajdujących się w algorytmie leczenia cukrzycy typu 2 zalecanym przez PTD (załączam poniżej, link do Zaleceń PTD: http://czasopisma.viamedica.pl/dk/article/view/37906/26767 ) jest nierefundowana. Jesteśmy jedynym krajem UE, w którym taka sytuacja i takie traktowanie chorych na cukrzycę ma miejsce.
Po raz kolejny zatem, nie tracąc niezmiennie nadziei na zmianę niemerytorycznego stanowiska Pana Ministra wobec chorych na cukrzycę typu 2 w naszym kraju, apelujemy o wprowadzenie na listy refundacyjne preparatów inkretynowych, przynajmniej dla pacjentów, którzy z ich stosowania odniosą największą korzyść.
Z poważaniem,
Prof. dr hab. med. Leszek Czupryniak
Prezes PTD