Podobno poczuła się gorzej będąc dwa miesiące temu w Australii, skróciła pobyt i wróciła do Polski, gdzie choroba nie zwolniła tempa. Zmarła prof. Krystyna Zawilska. Bardzo mądra (i tu szczypta męskiego spojrzenia) także bardzo piękna kobieta. Pasją życia Pani Profesor była koagulologia. Była Przewodniczącą Grupy Roboczej ds. Krzepnięcia Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów (także Członkiem Honorowym tego Towarzystwa), inicjatorką i główną Autorką większości zaleceń tej Grupy: zaleceń, dzięki którym stale poprawiały się standardy diagnostyki i leczenia zarówno skaz krwotocznych, jak i zakrzepic. Wielu chorych na hemofilię, którzy dzisiaj zaczynają żyć bez kalectwa nie wie, jak wiele było Jej wysiłku, aby to było możliwe. Podobnie, ludzie, którzy dzięki właściwemu leczeniu przeciwkrzepliwemu nie mają dzisiaj zawału czy udaru też nie wiedzą, że to w dużej mierze jej zasługa.
Koagulologia jest tym działem hematologii, który jest trudny nawet dla wielu hematologów i działem, którym na co dzień zajmuje się ich niewielu, gdyż inni są przytłoczeni białaczkami, szpiczakami czy chłoniakami. I wreszcie działem, który swoimi następstwami wykracza daleko poza hematologię. Za życia Pani Profesor staraliśmy się o utworzenie umiejętności „koagulologia”. Pod jej przewodnictwem przygotowany został nawet cały program tej umiejętności. Pamięć o Pani Profesor zasługuje na to, aby ten program odgrzebać z ministerialnych szuflad i wdrożyć.