Komentarz do oficjalnych danych zawartych w informacji Ministerstwa Zdrowia dotyczącej realizacji przepisów tzw. pakietu onkologicznego i kolejkowego przedstawionego na posiedzeniu Sejmowej Komisji Zdrowia w dniu 23 lipca 2015 r.
• Do 13 lipca br. wydano 144 872 karty diagnostyki i leczenia onkologicznego z czego dla 40 tys. chorych leczonych przed dniem 01.01.2015.
• Ze 144 872 wydanych kart szpitale i ośrodki ambulatoryjne wydały ok 101 090 kart.
• Lekarze POZ wydali tylko 43 782 karty co stanowi 30,2 proc. wszystkich wydanych kart.
• Do 13 lipca 2015 r tylko 40proc. pacjentów , którym wystawiono karty DILO rozpoczęło leczenie z czego dla nowo zdiagnozowanych tylko 13 proc.
• Najwięcej kart wystawiono w mazowieckim 24 tys., śląskim 19 tys., wielkopolskim 13 tys.
• Najmniej kart wystawiono podlaskim 2 tys., lubuskim 2,5 tys., warmińsko mazurskim 4 tys.
• Patrząc na liczbę wydanych kart na 100 tys. ludności to najwięcej wydano w województwie świętokrzyskim, dolnośląskim, mazowiecki , bo tam opieka nad chorymi onkologicznymi jest najlepsza w Polsce. Najmniej kart DILO wydano w województwach podlaskim, podkarpackim, lubuskim i opolskim.
• Widać gołym okiem, że szansa na leczenie nowotworów nie tylko zależy od rodzaju nowotworu, ale także od kodu miejsca zamieszkania co w 21 wieku jest skandalem dla kraju aspirującego do pełnoprawnego członkostwa w Unii Europejskiej.
• Do 13 lipca 2015 wykonano w sumie 52 625 diagnostyk wstępnych i pogłębionych.
• W tym było 19 113 diagnostyk wstępnych ale tylko 92,5proc. w terminie 5 tygodni zgodnie z zarządzeniem Prezesa NFZ.
• Diagnostyk pogłębionych wykonano 33 512 ale tylko 84,4 proc. w terminie 4 tygodni.
• Przyjmując logiczną potrzebę wykonania obu diagnostyk wstępnej i pogłębionej w celu ustalenia startu prawidłowego leczenia to termin 9 tygodni jest skandaliczny i niestety zgodny z ustaleniami NFZ sprzed czasu obowiązywania pakietu onkologicznego.
• Oznacza to, że tak naprawdę to pakiet onkologiczny nie przyśpieszył rzeczywistego leczenia chorób nowotworowych w naszym kraju.
