Musimy jednak pamiętać, że sama "Polityka lekowa" nie będzie stanowić dla nas źródła praw i obowiązków. Dokument ten powinien być swoistym zobowiązaniem państwa wobec wszystkich interesariuszy systemu ochrony zdrowia do podejmowania działań prowadzących do wyznaczonych w niej celów. Powinna ona stanowić mapę drogową priorytetów i rozwiązań, które mają doprowadzić do realizacji krótko- i długoterminowych założeń.
Wdrożenie polityki lekowej odbywać się będzie jednak, między innymi, przy pomocy aktów prawnych. To one stanowić będą wyraz realizacji celów polityki lekowej. Dopiero przepisy wykonawcze do polityki lekowej pozwolą na ocenę stopnia i jakości implementacji tego dokumentu strategicznego. Nie ulega wątpliwości, że niezmiernie istotnym jest, aby polityka lekowa powstała w efekcie dialogu i wsłuchania się w głos wszystkich interesariuszy systemu. Jednocześnie koniecznym jest odpowiednie wyważenie tych interesów.
Doskonałym przykładem jest ścieranie się interesów firm innowacyjnych i generycznych. W interesie nas wszystkich jest, abyśmy mieli dostęp do jak największej liczby terapii, których koszty systematycznie powinny maleć. Jednocześnie państwo musi wprowadzać odpowiednie mechanizmy motywujące do podejmowania i kontynuowania prac nad nowymi cząsteczkami. Bez ciągłego postępu i innowacji nie będziemy w stanie pomóc pacjentom cierpiącym na choroby rzadkie i ultrarzadkie, a także coraz skutecznie leczyć wielu chorób wpływających na zdrowie publiczne, w tym również chorób związanych z postępującymi zmianami demograficznymi np. choroby Alzheimera. Z tego też względu, poza samym wspieraniem rozwoju innowacji, konieczne będzie wdrożenie mechanizmów zwiększających dostęp do takich leków.
Tego i wielu innych zmian oczekujemy po nowelizacji ustawy o refundacji, na którą czekamy już od kilku lat. Na co jeszcze liczymy przy okazji tych zmian? Na wdrożenie i stosowanie w praktyce złożonych instrumentów dzielenia ryzyka, opartych także na efektach zdrowotnych. Do tego niezbędne nam będą rejestry kliniczne, które pomogą monitorować efekty leczenia. Mając na uwadze dotychczasowe doświadczenia, wydaje się celowe, aby 17% budżetu na świadczenia było faktycznym poziomem wydatków na leki. Ponadto godnym rozważenia jest postulat swoistej "reinwestycji" środków, które wróciły do budżetu w wyniku realizacji instrumentów dzielenia ryzyka. Mając na uwadze zmiany demograficzne i sytuację epidemiologiczną konieczne jest przyspieszenie implementacji programów lekowych. Obecnie od momentu podjęcia decyzji przez Ministerstwo Zdrowa, do chwili realnego dostępu dla pacjentów, nierzadko mija nawet pół roku. Taki stan rzeczy jest niekorzystny przede wszystkim dla samych pacjentów. Tracą na tym jednak również lekarze, którzy nie mogą podjąć odpowiednich działań terapeutycznych, a także system ochrony zdrowia m.in. poprzez zwiększające się koszty pośrednie, w tym wynikające z pogorszenia stanu zdrowia, utraty produktywności czy nieobecności. Zakładane przyjęcie "Polityki Lekowej Państwa" przez rząd jest o tyle ważne, że pozwoli możliwie szerokiemu gronu zapoznać się z mapą drogową Polski w zakresie strategii dla farmakoterapii. Za każdym razem słusznie podkreśla się, że branża farmaceutyczna jest jedną z najbardziej strategicznych dla państwa – ma wpływ nie tylko na zdrowie społeczeństwa i poszczególnych pacjentów, ale również - poprzez utrzymanie jego produktywności i kontrybucję na rzecz innowacyjnej gospodarki - na rozwój kraju.
Za politykę lekową nie jest bowiem odpowiedzialny tylko minister zdrowia. Jest ona nierozłącznie powiązana z gospodarką, rozwojem, nauką, finansami czy kwestiami społecznymi. Dlatego też niezmiernie istotne jest, aby wszystkie strony, odpowiedzialne w danym momencie za dokonywanie zmian legislacyjnych, wiedziały jakie są priorytety w tym obszarze i brały je pod uwagę, tworząc własne regulacje.
Wielokrotnie tworzone są bowiem akty prawne pozornie niezwiązane z daną branżą, które ostatecznie okazują się mniej lub bardziej na nią wpływać. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Czy pomysłodawcy projektu ustawy o jawności życia publicznego od początku zakładali tak duży wpływ na branżę farmaceutyczną? Najważniejszą jest jednak odpowiedź na pytanie, czy znając opinie Ministra Zdrowia, całej branży oraz potencjalne tego konsekwencje, zdecydują się na odejście od tak daleko idącej jawności.
Kluczowym jest zatem, aby "Polityka Lekowa Państwa" została stworzona rzetelnie, z uwzględnieniem nie tylko wytycznych WHO, ale również postulatów wszystkich uczestników dyskusji. Mając na względzie cel stworzenia długoterminowej strategii, należy mieć na uwadze, że wszelkie nieprawidłowości w założeniach będą miały nieuchronny wpływ na przyszłe akty prawne. Te, wydawane w realizacji polityki lekowej powinny być z nią zgodne, więc będą wzmacniały potencjalny niepożądany efekt zapoczątkowany w dokumencie ”Polityka Lekowa Państwa”. Ze względu na te ryzyka i charakter dokumentu, powinny odbyć się szerokie konsultacje społeczne, a także należy rozważyć tryb ewentualnych zmian dokumentu.