Wybór udzielenia porady pielęgniarskiej nie może odbywać się
pod presją nieokreślonego regulaminu zakładu pracy,
powinien być autonomiczną decyzją pielęgniarki!
W ostatnim czasie porada pielęgniarska wywołała poruszenie w środowisku medycznym, za sprawą przekazanego do konsultacji projektu zarządzenia Ministerstwa Zdrowia regulującego udzielanie ich w trzech obszarach AOS: kardiologii, chirurgii oraz ginekologii.
Dyskusje na temat konieczności wprowadzenia takiej usługi rozpoczęły się po uzyskaniu przez pielęgniarki możliwości ordynowania leków, kontynuacji leczenia oraz zleceń na zaopatrzenie w wyroby medyczne.
Według danych z 30 czerwca 2018r. 3064 z 240000 pielęgniarek i położnych miało uprawienia do wystawiania recept w ramach samodzielnej ordynacji oraz kontynuacji zleceń lekarskich.
Do końca 2018r. wystawiono ponad 387 tysięcy recept przez pielęgniarki i położne.
Jak widać, tylko nieliczna grupa pielęgniarek posiadająca odpowiednie wykształcenie kwalifikuje się do uzyskania takich uprawnień, a te które zdecydowały się na korzystanie z nowych kompetencji borykają się z wieloma trudnościami.
Przykładem jest problem z dostępem do EWUŚ dla podmiotów nieposiadających umów bezpośrednio z NFZ. Stwarza to problemy z potwierdzaniem uprawień pacjentów do świadczeń. W poszczególnych NFZ w Polsce różnie to wygląda. Niektóre NFZ nadają uprawnienia do EWUŚ automatycznie przy pobieraniu puli recept. Fakt ten wynika z braku zintegrowanego systemu informatycznego w NFZ.
Każda wprowadzana nowość jest obarczona ryzykiem błędu, niewłaściwej interpretacji, braku jasnych wytycznych postępowania. Jednak po kilku latach funkcjonowania możliwości wypisywania ,,recept pielęgniarek/ położnych” okazało się, że jest to wspaniałe narzędzie, które usprawnia dostęp do opieki medycznej pacjentom przewlekle chorym, umożliwiając im kontynuację leczenia.
Zmniejsza się w ten sposób czas oczekiwania na wizyty u lekarzy, co jest szczególnie cenne w okresach wzmożonej zapadalności na sezonowe infekcje. Do tej pory wiele praktykujących pielęgniarek/położnych robiło to bez gratyfikacji z ukierunkowaniem na dobro pacjenta.
Nowe uprawnienia budzą mieszane uczucia u lekarzy, ale tu należy podkreślić zdecydowanie, że porada pielęgniarska nie ma na celu zastępować lekarskiej.
Porada pielęgniarska ma ją uzupełniać w przypadku kontynuacji leczenia i przygotowywać do niej poprzez ocenę stanu zdrowia pacjenta. Pielęgniarka może wydać skierowanie, czy podjąć samodzielną interwencję, jeśli leży to w jej kompetencji wynikającej z ustawy o zawodzie.
Oczywiście wszystko oparte na obowiązujących zasadach współpracy w zespole terapeutycznym.
Dlaczego więc tak bardzo został oprotestowany projekt rozporządzenia przez pielęgniarki ?
Pomijając kwestię wyceny, którą zawsze możemy negocjować, to przyczyna jest prosta.
To rozporządzenie jest źle sformułowane w całości, niejasne i nie do zaakceptowania dla praktyków.
Po pierwsze :
Porada pielęgniarska powinna z założenia być samodzielną decyzją pielęgniarki, podjętą po przeprowadzeniu wywiadu i badania fizykalnego pacjenta, lub po analizie dokumentacji dostarczonej przez pacjenta. Może to być zaświadczenie od lekarza, skierowanie od lekarza lub odpis historii choroby.
Po drugie:
Zamiast zapisu mówiącego, że pielęgniarkę obowiązuje ,,przekazanie pisemnej informacji lekarzowi o wydanych zaleceniach” powinno być:
,,Kopię informacji o wszelkich udzielonych świadczeniach pielęgniarka przekazuje pacjentowi na, którym spoczywa obowiązek dostarczenia jej i okazania lekarzowi prowadzącemu’’.
Oczywiście, jeśli lekarz i pielęgniarka pracują w tym samym miejscu pracy, dokumentacja powinna być prowadzona wspólnie. W przyszłości idealnym rozwiązaniem będzie Indywidualne konto pacjenta, w którym informacje całego zespołu terapeutycznego będą gromadzone, jednak to jeszcze długa droga…
Po trzecie:
W celu kompleksowej opieki należy rozszerzyć listę leków, które pielęgniarka może kontynuować w schorzeniach przewlekłych o leki z wykazu A.
Znajdują się w nim preparaty stosowane w leczeniu astmy, niewydolności krążenia, leki okulistyczne, które pacjent musi przyjmować regularnie, a pielęgniarka nie ma uprawnień do ich wypisania, co może mieć negatywne skutki dla pacjenta.
Należy rozważyć również, możliwość kontynuacji leków z grupy psychotropowych i wykazu N, przynajmniej na miesięczną kurację.
Pacjent prosząc o powtórzenie recept, na których znajduje się choćby jeden lek z grupy niedostępnej dla pielęgniarki i tak będzie zmuszony iść do lekarza.
Dotyczy to szczególnie opieki hospicyjnej, gdzie w walce z bólem konieczna jest szybka reakcja. Pielęgniarki mają kompetencje w tej dziedzinie, więc zasadne jest udostępnienie im narzędzi do ich realizacji.
Jako pielęgniarki korzystające na co dzień z powyższych uprawnień oczekujemy, że nasz głos zostanie wzięty pod uwagę i obecny projekt zostanie zmieniony, uproszczony a wadliwe zapisy usunięte.
Wybór udzielenia porady pielęgniarskiej nie może odbywać się pod presją nieokreślonego regulaminu zakładu pracy, ale powinien być autonomiczną decyzją pielęgniarki!
Należy dodać, że aby móc udzielać tych porad konieczne jest ukończenie kursu specjalistycznego, który wymaga poniesienia kosztów finansowych. Pielęgniarki z długoletnim stażem pracy, które za własne pieniądze i kosztem prywatnego czasu ukończyły studia licencjackie, magisterskie (ok.2500 zł za semestr), zrobiły specjalizację (koszt średnio 4800 zł), mnóstwo kursów i zanim otrzymają 8 zł za poradę, muszą zapłacić kilkaset za samą możliwość jej wykonywania.
Widzimy zasadność wprowadzenia porady pielęgniarskiej, to dobry krok w kierunku polepszenia opieki medycznej, ale pielęgniarki nie mogą ponosić wszystkich kosztów tego rozwiązania.
Pielęgniarki oferują czas, wiedzę i umiejętności oraz ponoszą odpowiedzialność, a Was drodzy zarządzający, proszą o godną zapłatę i przynajmniej nie utrudnianie nam wykonywania pracy.
Jeszcze raz apelujemy :
Proste rozporządzenia + zaufanie naszej odpowiedzialności = usprawnienie opieki nad pacjentem!