Jest rozwiązaniem racjonalnym.
Możliwym do przeprowadzenia w ciągu miesiąca, dwóch.
Zacząłbym szczepić osoby z osłabionym układem odpornościowym w wyniku choroby i/lub przyjmowanych leków. To jest znacząca grupa ryzyka.
Lancet zaleca, aby priorytetyzować osoby z deficytami odporności, żeby wykluczać fabryczki mutacji SARS-coV-2 z populacji.
Wydaje się, że trzecia dawka powinna być następnie dostępna dla wszystkich, którzy będą wyrażać taką wolę.
W związku z tym, iż po zaszczepieniu musi wytworzyć się zwiększona odporność poszczepienna – przeciwciała, a to wymaga czasu od 2 do 5 tygodni, należy rozważyć już rozpoczęcie szczepień trzecią dawką.
Osiągnięcie odporności zbiorowej na koronawirusa nie jest możliwe w przypadku wariantu delta, bo wirus ten cały czas się rozprzestrzenia i zakażają się nim kolejne osoby.
Odporność stadna jest osiągana wtedy, gdy atakujący wirus nie może znaleźć osoby wrażliwej, podatnej na jego atak.
Jednak w przypadku koronawirusa bardzo wyraźnie widać, że wariant delta może zagrażać osobą, które zostały zaszczepione.
Przewiduje się, że każdy w pewnym momencie zetknie się z wirusem.
Kolejną możliwością nawet alternatywną przy dwudawkowym systemie szczepień jest mieszanie szczepionek
Kolejne badania potwierdzają skuteczność i bezpieczeństwo mieszania szczepionek przeciw COVID-19 o różnych mechanizmach działania: wektorowych i mRNA
Bardzo dobrze, że nasz resort zdrowia pod koniec lipca opublikował komunikat o schematach mieszanych szczepień przeciw COVID-19, dopuszczający łączenie preparatów m.in. dla osób, u których wystąpiły niepożądane odczyny po pierwszej dawce.
Osobiście mieszanie szczepionek zaleciłbym wszystkim, którzy nie zaszczepili się do dnia dzisiejszego.
Swoją opinie opieram na dowodach naukowych opublikowanych w liczących się czasopismach / p. Kanclerz Angela Merkel ponad 6 miesięcy temu została tak zaszczepiona /.
Osoby, które przechorowały COVID-19 powinny się szczepić
W czasie swych rozmów opowiadam o szczepienia poekspozycyjnych.
Są to szczepienia wykonywane po ekspozycji (narażeniu) na czynnik zakaźny, np. po bezpośrednim kontakcie z osobą, która zaraża.
Ich celem jest zapobieganie zachorowaniu osoby eksponowanej lub takiej, która przeszła chorobę, a nie mamy gwarancji, że jej odporność po przechorowaniu wystarczy na jej dalsze całe życie.
Szczepionki stosowane poekspozycyjnie: wścieklizna do 3 miesięcy, błonnica, tężec, odra, świnka, różyczka – 72 godziny od kontaktu, ospa wietrzna – 72 godziny od kontaktu, WZWA-2 tygodnie, WZWB-2 tygodnie.
P.S. Dziękuję za inspirującą rozmowę konsultacyjną paniom: Joasi Bulskiej i Grażynce Mierzejewskiej.
Dr nauk farm Leszek Borkowski