Czas letniego spowolnienia sprzyja wędrówkom myśli. Można spokojnie, bez obaw oddać się przyjemnej czynności oderwania od rzeczywistości i puszczając wodze fantazji, zanurzyć się w wakacyjnych marzeniach…
A gdyby tak obudzić się w idealnym systemie ochrony zdrowia? To zapewne jedno z najbardziej utopijnych marzeń, jakie można sobie wyobrazić. Wszak nie ma chyba kraju na świecie, o którym można by powiedzieć, że posiada taki właśnie, doskonale funkcjonujący system. Czy w ogóle można taki perfekcyjny model zdefiniować? Kiedy w 2000 roku Światowa Organizacja Zdrowia podjęła próbę klasyfikacji państw członkowskich na podstawie wydajności i jakości ich systemów ochrony zdrowia, pojawiły się od razu niezwykle krytyczne głosy dotyczące metodologii i w ogóle sensowności sporządzania takiego rankingu. Okazało się wówczas, że Francja uznana została za zwycięzcę, a Stany Zjednoczone sklasyfikowano dopiero na 15. miejscu. Sęk w tym, że to Amerykanie inwestowali w zdrowie najwięcej ze wszystkich państw świata. Pojawiły się w związku z tym wątpliwości, czy wielkość inwestycji w zdrowie ma faktycznie tak duże znaczenie.
Od kilku lat powstaje coroczny ranking europejskich systemów ochrony zdrowia sporządzany przez organizację Health Consumer Powerhouse (HCP). Zestawienie to jest interesujące, ponieważ powstaje na podstawie analizy wielowymiarowych czynników określających ich funkcjonowanie, takich jak poszanowanie praw pacjentów, dostępność usług, uzyskiwany efekt zdrowotny, realizacja funkcji prewencyjnych oraz dostęp do leków. W ostatniej edycji rankingu zwycięzcą jest Holandia, a Francja zajmuje dopiero 8 miejsce. Co ciekawe, okazuje się, że pieniądze mają jednak znaczenie – Holendrzy wydają względnie najwięcej pieniędzy na zdrowie wśród wszystkich krajów europejskich.
Czy Holandia stworzyła system doskonały? Główne cechy wyróżniające ten kraj to przede wszystkim zapewnienie wyboru i zdrowej konkurencji na poziomie ubezpieczenia zdrowotnego, niespotykane w innych krajach europejskich włączenie organizacji pacjentów w procesy decyzyjne dotyczące zdrowia, zapewnienie prawdziwej dostępności do świadczeń na obszarze całego kraju oraz (uwaga!) odsunięcie polityków, biurokracji i organizacji płatnika od procesów decyzyjnych, które pozostają w gestii profesjonalistów (lekarzy), przy współudziale pacjentów. Potwierdzeniem jakości systemu holenderskiego jest fakt, że kraj ten zajmuje wiodące pozycje również w rankingach terapeutycznych sporządzanych przez HCP.
Wracając do wakacyjnych marzeń, aż korci, żeby napisać krótką wakacyjną kartkę do Ministra Zdrowia i polityków w Polsce, z kilkoma prostymi hasłami: Pacjent musi być w centrum, jako pełnoprawny uczestnik procesów decyzyjnych i najważniejszy beneficjent. Konkurencja na każdym poziomie systemu jest niezwykle ważna, szczególnie jeśli chodzi o płatnika. System musi być zaprogramowany na osiąganie efektów zdrowotnych istotnych z perspektywy społeczeństwa. Politycy powinni być odseparowani od procesów decyzyjnych w ochronie zdrowia, a ich najważniejsza rola to zapewnienie odpowiedniego finansowania dla systemu.
Miłych, wakacyjnych marzeń dla wszystkich!
Wakacyjne marzenia
Opublikowano 15 lipca 2013 10:08
Czas letniego spowolnienia sprzyja wędrówkom myśli. Można spokojnie, bez obaw oddać się przyjemnej czynności oderwania od rzeczywistości i puszczając wodze fantazji, zanurzyć się w wakacyjnych marzeniach…