Współpraca pomiędzy agencjami ma się przyczynić do ograniczenia kosztów i zwiększenia wydajności tych instytucji, które obecnie często duplikują swoje prace. Czy jest to sygnał zacieśniającej się współpracy pomiędzy agencjami z rynków Unii Europejskiej w sprawach refundacji? Tak się wydaje.
Od pewnego czasu pojawiają się sygnały świadczące o tym, że procesy refundacyjne w Unii Europejskiej mogą być w niedalekiej przyszłości centralizowane i prowadzone jeżeli nie na ogólnoeuropejskim forum, to przynajmniej na poziomie kilku współpracujących państw członkowskich. Przykładowo, już od maja 2017 roku działa „Valletta Declaration”, sojusz państw z południa Unii Europejskiej, powołany dla celów wypracowania możliwości wspólnego negocjowania cen na leki refundowane pomiędzy państwami członkowskimi. Sojusz liczy obecnie 10 państw; w lutym b.r. w Zagrzebiu odbyło się kolejne spotkanie działającego w jego ramach Valletta Technical Committee. Spotkania Komitetu są forum, na którym przedstawiciele zaangażowanych państw mogą się wymieniać doświadczeniami i ustalać wspólną strategię w sprawie oceny i refundacji kolejnych technologii medycznych. Valletta Declaration nie jest zresztą jedyną inicjatywą tego typu w Europie; przykładowo, we współpracę w zakresie refundacji zaangażowały się również państwa Beneluxu.
Zyski dla płatników publicznych w poszczególnych krajach ze wspólnego prowadzenia negocjacji cenowych czy z innych form centralizowania procesów refundacyjnych są oczywiste. Prowadzenie rozmów z firmą farmaceutyczną w gronie kilku państw daje efekt skali i pozwala liczyć na efektywne obniżki cen, na jakie może zgodzić się wnioskodawca; z kolei podział prac przy ocenie wniosków pomiędzy państwa daje oszczędności czasu i pracy zaangażowanych w te działania agencji. Wreszcie, współpraca pomiędzy państwami daje możliwość przemyślanego kształtowania polityki Unii Europejskiej w zakresie finansowanych technologii medycznych.
Warto przypomnieć, że również w gronie państw należących do Grupy Wyszehradzkiej (w tym Polski) co najmniej od 2017 roku toczą się rozmowy o możliwości wspólnego negocjowania cen na leki refundowane; wzmianka na ten temat znalazła się nawet w dokumencie Polityka Lekowa Państwa 2018 – 2022. Jeszcze w marcu 2017 r. odbyło się nieformalne spotkanie ministrów zdrowia państw Grupy Wyszehradzkiej oraz Chorwacji i Litwy, w trakcie którego podpisano Memorandum o Porozumieniu w sprawie współpracy w obszarze uczciwych i przystępnych cen produktów medycznych. Zgodnie z Memorandum, zaangażowane państwa miały przystąpić do opracowania metod umożliwiających uzyskanie w procesach refundacji uczciwych i przystępnych cen na leki, w tym zwłaszcza poprzez prowadzenie wspólnych negocjacji z firmami farmaceutycznymi. Istotny tu jest fakt, że współpraca międzynarodowa w tym zakresie miałaby być prowadzona w grupie państw z tego samego regionu UE / o porównywalnym PKB, dzięki czemu byłoby potencjalnie możliwe uzgodnienie podobnych cen i warunków refundacji na leki.
Trudno przewidzieć, na ile i w jaki sposób taka współpraca (jeżeli w ogóle będzie miała miejsce) wpłynie na dostępność leków w Polsce. Biorąc pod uwagę, że obecnie polscy pacjenci nierzadko nie mają dostępu do nowoczesnych terapii finansowanych u naszych sąsiadów, wspólne ustalenia pomiędzy państwami z Grupy Wyszehradzkiej w sprawie strategii refundacyjnej mogą poprawić sytuację. Z drugiej strony, centralizacja procesów może odbyć się kosztem produktów niszowych czy potrzeb bardziej lokalnych.