Obecna sytuacja prawna związana ze znowelizowanymi zapisami ustawy Prawo Zamówień Publicznych (PZP) stwarza możliwości zamawiającym zastosowania, przy konstruowaniu oferty przetargowej, większej ilości kryteriów niż tylko cena.
Zasadniczo wprowadzenie obowiązku ustalenia przynajmniej dwóch kryteriów przy wyborze wykonawcy poprzez zamówienia publiczne jest kierunkiem słusznym i w długiej perspektywie powinno poprawić jakość oferowanych produktów i usług. Niestety w większości przypadków, co stwierdziły także kontrole NIK, zamawiający nie korzystają z takiej możliwości. Trzeba pamiętać jednak, że zbyt doktrynalne stosowanie przepisów, w niektórych branżach i przy mniejszych kwotach, tak jak na przykład w przypadku szpitalnych przetargów na jednorazowy sprzęt medyczny, może prowadzić do kuriozalnych sytuacji. Często te dodatkowe, poza cenowe kryteria, takie jak na przykład czas dostawy czy termin płatności, stanowią jedynie 1% wagi oceny oferty, czyli tworzą jedynie niepotrzebne zamieszanie dla zamawiającego i wykonawcy. Także, co gorsza, są wprowadzane na siłę w większej skali (powyżej 10% wagi oferty), przez co szpitale nie zawsze otrzymują najkorzystniejsze cenowo oferty, na przykład gdy wykonawcy biją się o godziny w kryterium "termin dostawy". W tym przypadku celowe byłoby określenie pewnych wyjątków, gdy zamawiający znając specyfikę branży i asortymentu może decydować się na użycie tylko kryterium ceny lub motywowanie szpitali do częstszego używania kryterium jakości, które jest zdecydowanie efektywniejsze niż przyznawanie 20% lub 30% oceny ofert za termin dostawy lub termin płatności. Czasami tak wyglądające specyfikacje zamówień mogą być wręcz posądzone o celowe obejście prawa.