Dnia 2 stycznia 2023 roku w rozmowie z RMF FM wiceminister zdrowia Waldemar Kraska powiedział, że „na najbliższym posiedzeniu Sejmu zgłoszona zostanie poprawka do ustawy refundacyjnej o tym, żeby farmaceuta mógł także wystawić receptę na szczepienie i od razu to szczepienie robił."
To jest kpina ze zdrowego rozsądku, ponieważ zasady dotyczące szczepień przeciw grypie powinny wejść w życie najpóźniej 1 września 2022 roku. Mówienie w środku sezonu grypowego, że „chcemy przyjrzeć się temu" i „zgłoszona zostanie poprawka do ustawy", to jest skandal. Nadanie farmaceutom uprawnień do wystawiania recept na szczepionki przeciw grypie nie wniesie żadnej wartości dodanej, ponieważ uzyskanie recepty nie stanowi żadnego problemu – wystarczy zadzwonić do lekarza i poprosić o receptę w ramach teleporady.
Warto przypomnieć, że od 12 stycznia 2022 roku apteki mogły się zgłosić do udziału w Narodowym Programie Szczepień (NPS) ochronnych przeciwko grypie. Przystąpienie do NPS dopiero w połowie stycznia nie miało większego sensu. Wyniki to potwierdziły. W aptekach zostało wykonanych tylko około 8 500 szczepień, co stanowiło zaledwie 2 promile wszystkich szczepień przeciw grypie w Polsce. Biorąc pod uwagę powyższe, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej powinna powiedzieć ministrowi zdrowia: tak jak w poprzednim sezonie grypowym znowu za późno!
Wycofanie się z bezpłatnych szczepień dla wszystkich chętnych było dużym błędem. Minister zdrowia nie posłuchał apelu ekspertów o wprowadzenie powszechnego systemu e-skierowań oraz o wykorzystanie narzędzia komunikacyjnego, jakim jest alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, zachęcającego obywateli do wykonywania szczepienia przeciw grypie.
Tylko zwiększenie świadomości doprowadzi do wzrostu wyszczepialności. Dlatego konieczne jest przeprowadzenie profesjonalnej ogólnopolskiej kampanii edukacyjnej oraz promocyjnej podobnej do tej, która w Wielkiej Brytanii była prowadzona przez National Health Service i przyniosła wymierne efekty. Obecnie w Wielkiej Brytanii poziom wyszczepialności przeciw grypie wynosi około 70 procent.
Ludzie mają różne postawy dotyczące szczepień. Postawa jest zagadnieniem złożonym i składa się z trzech komponentów: wiedzy, emocji i zachowań. Postawy wobec szczepień związane są zarówno z wiedzą na ich temat, emocjami, jakie wywołują, a także aktywnościami, jakie człowiek podejmuje w związku z nimi. To na te trzy komponenty powinny być ukierunkowane kampanie zachęcające do zachowań prozdrowotnych i dotyczące konieczności szczepień.
W przekonywaniu do szczepień bardzo ważne jest apelowanie do określonych wartości. W komunikacji do osób niezaszczepionych sprawdzają się dwa warianty przekazu – oparty o wartości dotyczące troski o drugiego człowieka oraz dotyczący norm społecznych. W pierwszym przypadku chodzi o uświadomienie odbiorcy, że nie szczepiąc się, wyrządza szkodę innym, a nie tylko sobie. Z kolei odwołanie się do norm społecznych związane jest z ukazaniem obowiązującej normy, którą jest dbanie o drugiego człowieka i szczepienie się.
Szczepienia przeciw grypie powinny być bezpłatne według takich samych zasad jak szczepienia przeciw COVID-19. Zakup i podanie 3 milionów dawek szczepionek przeciw grypie, to koszt około 200 milionów złotych. Taki wydatek jest możliwy skoro wydatek na szczepionki przeciw COVID-19 wynosi 10 miliardów złotych.
mgr farm. Walenty Zajdel