Dwie całkowicie niezwiązane ze sobą wiadomości przykuły dzisiaj moją uwagę i sprowokowały jedną, wspólną już obserwację.
Pierwsza to wypowiedź premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona w sprawie zmian prawnych umożliwiających zawieranie małżeństw parom homoseksulanym. Niby nic dziwnego, ale jednak wypowiedział się polityk reprezentujący prawicową, konserwatywną opcję polityczną! Przed oczami od razu pojawił się obraz z polskiego parlamentu, podczas "dyskusji" na temat związków partnerskich. Jedno skojarzenie: niewyobrażalna przepaść, jaka nas dzieli w kwestiach obyczajowych od Europy.
Druga informacja to cytowane za Faktem dane dotyczące okresu oczekiwania na wybrane świadczenia zdrowotne w różnych miejscach w Polsce. Do kardiologa dziecięcego w Warszawie 500 dni, a do ortopedy w Kościanie 913 dni!! To tylko kilka przykładów, a refleksja jedna: zabójcza przepaść, jaka nas dzieci w kwesiach zdrowotnych od Europy.
Opieka zdrowotna w Polsce, podobnie jak istotne kwestie obyczajowe, pokazują, jak daleko pozostajemy w Polsce poza głównym nurtem. W ochronie zdrowia mamy do czynienia z ekstremalną już formą racjonowania świadczeń, na zdrowie wydajemy najmniej środków publicznych per capita w Europie. Co będzie za 5–10 lat, kiedy populacja pacjentów potrzebujących leczenia zacznie bardzo szybko rosnąć? Być może już dzisiaj powinniśmy zacząć umawiać się na wizyty lekarskie w 2020 roku?