Ministerstwo Zdrowia Zimbabwe ogłosiło stan wyjątkowy w zamieszkałej przez niemal 3 mln ludzi stolicy kraju – Harare. W aglomeracji rośnie liczba zachorowań na cholerę. Od 1 września potwierdzono 2300 przypadków, a 20 chorych zmarło.
Władze spodziewają się wzrostu zachorowań, także poza stolicą. W czterech innych regionach kraju (Masvingo, Manicaland, Midlands i Mashonaland Central) już odnotowano kilka przypadków, w tym co najmniej jeden śmiertelny. Wszystkie te zachorowania powiązano z pierwotnym ogniskiem w Harare.
- Ogłoszenie stanu wyjątkowego dla Harare umożliwi nam jak najszybsze opanowanie epidemii. Nie chcemy kolejnych zgonów – powiedział dr Obadiah Moyo, minister zdrowia.
Winą za wybuch epidemii minister Moyo obarczył radę miejską Harare za wywołanie epidemii cholery. Władze miasta miały przez ostatnie dwa miesiące ignorować liczne sygnały dotyczące pękniętych rurach kanalizacyjnych. W rezultacie - ścieki zanieczyściły ujęcia wody pitnej.
Cholera to ostra i zaraźliwa choroba przewodu pokarmowego, powodowana przez spożycie pokarmu lub wypicie wody skażonej Gram-ujemną bakterią –przecinkowcem cholery (Vibrio cholerae). Śmiertelność u prawidłowo leczonych waha się od 1 do 20 proc., zaś wśród nieleczonych wynosi ok. 50 procent.
Pierwszymi objawami cholery są biegunka i wymioty, zwykle bez gorączki i bólu brzucha. Stolec przypomina wodę po płukaniu ryżu i ma specyficzny, słodkawy zapach. Następnie dochodzi do retencji chlorków w światle jelita i zatrzymanie wchłaniania potasu. Zwiększone stężenie elektrolitów w świetle jelita powoduje ciągły wypływ wody z enterocytów. Do obrazu klinicznego dołączają: zmarszczenie skóry, zmiana głosu, zapadnięcie oczu i wyostrzenie rysów twarzy (tzw. twarz Hipokratesa). W cięższych przypadkach dochodzi o śpiączki, która może zakończyć się zgonem.
Źródło: OutbreakNewsToday