Co ciekawe, to postanowienie pojawia się w czasie, gdy inne kraje na świecie, w tym rządy Australii, Niemiec i Stanów Zjednoczonych, skłaniają się ku stopniowemu złagodzeniu dotychczasowych obostrzeń. Według ostatnich doniesień Światowej Organizacji Zdrowia, zniesienia wszelkich blokad powinny być wprowadzane stopniowo, a zbyt wczesne ich rozluźnienie doprowadzi do wybuchu kolejnej fali zachorowań.
W Hongkongu po raz pierwszy od początku marca nie odnotowano żadnego nowego przypadku koronawirusa. Według statystyk w tym rejonie zarejestrowano ogółem 1025 zakażeń i cztery zgony.
Czego dotyczą restrykcje wprowadzone na kolejne dwa tygodnie? Mieszkańcom zabroniono publicznych spotkań w gronie większym niż cztery osoby. Centra handlowe i gier, siłownie, kina i inne obiekty rozrywkowe są również zamknięte, a przyjazdy osób z zagranicy zostały zawieszone na czas nieokreślony. Dotychczasowa konsekwentna reakcja społeczeństwa, jeśli chodzi o zastosowanie się do nowych zasad, może mieć związek z podobnym doświadczeniem epidemicznym, tj. wybuchem SARS w 2003 roku. Lam podkreśliła, że jedynym sposobem na niezmarnowanie wypracowanego poziomu bezpieczeństwa w czasie pandemii koronawirusa, jest przedłużenie zaleceń dotyczących m.in. dystansu społecznego.
Jednak przedłużenie restrykcji jest jednoznaczne z brakiem możliwości przeprowadzenia antyrządowych demonstracji. W wielu mieszkańcach Hongkongu narasta gniew z powodu represji stosowanych wobec sił prodemokratycznych oraz w związku z tym, że władze Pekinu i władze miejskie domagają się wprowadzenia przepisów bezpieczeństwa narodowego, które ograniczają wolność. Luo Huining, najwyższy rangą urzędnik w kraju z Komunistycznej Partii Chin, powiedział w zeszłym tygodniu, że miasto powinno pracować nad wprowadzeniem ustawodawstwa bezpieczeństwa narodowego jak najszybciej, ponieważ ubiegłoroczne protesty podważyły praworządność, dobrobyt i stabilność Hongkongu.
Źródło: Reuters