- Pacjent onkologiczny nie może czekać rok na pomoc psychiatry. A po pandemii dramatycznie wzrosła liczba chorych z bardzo zaawansowanymi nowotworami. Ostatnio przyjęłam pięć młodych kobiet z zaawansowanym rakami piersi, trzy z nich potrzebowały pomocy psychiatrycznej natychmiast. Dzisiaj z naszej poradni karetka zabrała pacjentkę z myślami samobójczymi. Tylko dzięki temu, że była na terapii, mogliśmy jej natychmiast pomóc – opowiada dr Mariola Kosowicz, kierowniczka Poradni Zdrowia Psychicznego w Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie.
Paraliż poradni
Rozporządzenie MZ z 19 czerwca 2019 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień determinuje funkcjonowanie poradni i pracę psychologów wymiarem godzin pracy psychiatry. Zapis dotyczący wymogu udzielania świadczeń przez lekarza psychiatrę w wymiarze nie mniejszym niż 3/4 czasu pracy poradni tygodniowo powoduje, że psycholodzy, którzy mogliby przyjąć więcej pacjentów nie mogą pracować.
- Należałoby się zastanowić, czy w okresie przejściowym po pandemii konieczne jest aż tak ścisłe powiązanie liczby godzin pracy psychologa z wymiarem czasu pracy psychiatry. Zwłaszcza, że pojawiło się lex specialis sugerujące, iż poradnie zdrowia psychicznego są zobowiązane przyjmować pod opiekę także pacjentów kierowanych do poradni psychologicznych. Tymczasem tam nie ma obowiązku zapewnienia dostępności do psychiatry. Trzeba więc rozważyć, czy dodatkowi pacjenci w naszej poradni potrzebujący wsparcia psychologów nie powinni mieć możliwości skorzystania z tej pomocy poprzez czasowe zmodyfikowanie zapisów wiążących godziny pracy psychologów z psychiatrami – uważa prof. Lucjan Wyrwicz, zastępca dyrektora ds. lecznictwa otwartego Centrum Onkologii – Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie.
Mała liczba psychiatrów ogranicza dostęp do psychologów
Problemy Poradni Zdrowia Psychicznego w Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie zaczęły się, kiedy z pracy zrezygnował psychiatra, co automatycznie wymusiło ograniczenie godzin pracy poradni i psychologów. W obecnej sytuacji rynkowej trudno znaleźć psychiatrę do pracy w PZP. Wycena świadczeń psychiatrycznych, w ramach kontraktu z NFZ, uniemożliwia spełnienie oczekiwań finansowych ze strony lekarzy psychiatrów. Szczególnie w sytuacji ,kiedy placówki niepubliczne oferują miesięczne wynagrodzenie na poziomie 26 tys. zł na rękę.
- W efekcie poradnia musiała ograniczyć pracę psychologów. I jeśli tak dalej będzie, to możemy stanąć przed dramatyczną decyzją o zamknięciu poradni zdrowia psychicznego – ubolewa dr Kosowicz. Jej zdaniem, rozwiązaniem jest zniesienie zależności godzin pracy poradni i psychologów od godzin pracy psychiatrów.
Resort zdrowia nie dostrzegł problemu
Niestety, biuro prasowe Ministerstwa Zdrowia poinformowało nas, że obecnie w resorcie nie trwają żadne prace w tym zakresie. Maciej Karaszewski, zastępca dyrektora Departamentu Świadczeń Zdrowotnych NFZ podczas Medycznej Racji Stanu mówił, że psychoonkologia ma swoją szczególną charakterystykę, a pacjenci takiej poradni specyficzne potrzeby. - Wydaje nam się, że Centrum Zdrowia Psychicznego nie wypełni wszystkich potrzeb tych pacjentów i musimy znaleźć rozwiązania, które wyznaczą miejsce tej specjalistyki w systemie. W przypadku pacjentów onkologicznych bardziej potrzebne jest bowiem wsparcie psychologiczne – powiedział.
Zdaniem prof. Lucjana Wyrwicza, prawne powiązanie możliwości świadczenia usług przez psychologów z liczbą godzin konsultacyjnych psychiatrów gwarantuje wsparcie psychiatryczne pacjentów objętych opieką psychologa, jednak wzrost zapotrzebowania na psychiatrów w innych odcinkach systemu ochrony zdrowia ogranicza czas prac poradni psychoonkologicznych zakontraktowanych jako poradnie zdrowia psychicznego.
Sprawą ma zająć się krajowy konsultant w dziedzinie psychiatrii i pełnomocnik ministra zdrowia i do spraw reformy psychiatrii.