Medexpress: Jako nowa Dyrektor Generalna jest Pani odpowiedzialna za wyznaczenie kierunków rozwoju Ipsen Poland. Zatem jakich zmian możemy się spodziewać w kierowanym przez Panią polskim oddziale firmy?
Ioana Parsons: Nadrzędnym założeniem Ipsen Poland jest ewolucja, a nie rewolucja. Gdy pojawiłam się w firmie, rozwijano już wiele aktywności nakierowanych na polskiego pacjenta i takich, które były dopasowane do lokalnych potrzeb. Trzeba jednak pamiętać, że działamy w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu i świeże spojrzenie zawsze bardzo się przydaje. Zatem są obszary, w których rzeczywiście nastąpią zmiany, ale część z nich zmian nie potrzebuje. To, co z pewnością się nie zmieni, to zobowiązania wobec pacjentów - bo naszą misją jest poprawa jakości ich życia i wyników leczenia. Ipsen nadal będzie zapewniać polskim pacjentom to, co najlepsze. Będziemy kontynuowali działalność edukacyjną skierowaną do organizacji pacjentów i przedstawicieli zawodów medycznych. Nadal planujemy wspierać kampanie społeczne dotyczące budowania świadomości na temat chorób. Nie zmienimy także podejścia do pracowników i udziałowców. Aspirujemy do tego, aby stać się lokalnym centrum innowacji i talentów, dlatego wspieramy rozwój naszych pracowników. To, co musi się zmienić, to zwiększenie nacisku na ułatwienia oraz rozwój sieci powiązań pomiędzy zespołami, a także na odnalezienie synergii pomiędzy nimi.
Medexpress: Podstawowe sfery działań firmy Ipsen obejmują onkologię, neurologię, choroby rzadkie. Jakie zmiany powinny być wprowadzone w tych obszarach w nawiązaniu do polskiego systemu opieki zdrowotnej?
Ioana Parsons: Sektor biomedyczny jest dla Polski strategiczny. Mamy określone dziedziny, w których Ipsen jest szczególnie aktywny i wiążą się one z potrzebą zwiększenia dostępu do nowoczesnych, innowacyjnych terapii i podnoszenia standardów medycznych, które są spójne z założeniami z m.in. Narodowej Strategii Onkologicznej, Strategii dla Neurologii oraz Narodowego Planu dla Chorób Rzadkich. I w tych kierunkach już działamy. Rezerwujemy także więcej środków na te cele. Tylko czy to wystarczy, czy czas oraz tempo są odpowiednie? COVID-19 jest wyzwaniem dla każdego. Teraz, gdy uczymy się już żyć z wirusem, powinniśmy wrócić do dyskusji, jak zapewnić dostęp wszystkim pacjentom do leczenia i jak radzić sobie z długiem zdrowotnym. Reformy wprowadzane przed pandemią miały pozytywny wpływ na pacjentów, medycynę, ekonomię i cały system, ale to co nadal potrzebuje udoskonalenia, to zapewnienie dostępu do innowacyjnych terapii. Staje się to priorytetem w świecie po pandemii i Ipsen będzie kontynuował pracę ze wszystkimi udziałowcami, co przyspieszy pacjentom dostęp do innowacji. W naszym przypadku chodzi o onkologię, neurologię i choroby rzadkie. Podsumowując, to co musi się zmienić, to poprawa przejrzystości systemu dofinansowania leków, określenie specyficznych kryteriów w zakresie refundacji w onkologii oraz leków sierocych stosowanych w chorobach rzadkich i ultra-rzadkich. Bardzo ważne jest także dalsze wzmacnianie pozycji organizacji pacjentów tak, by stały się partnerami współtworzącymi system opieki zdrowotnej.
Medexpress: To z pewnością niezwykle ważne dla takich organizacji. I to też wymaga dużo pracy.
Ioana Parsons: Zgadza się. Dlatego tu jesteśmy.
Medexpress: A jak Pani postrzega niezaspokojone potrzeby polskich pacjentów właśnie w tych obszarach terapeutycznych, o których rozmawiamy?
Ioana Parsons: Wspieramy różnorodne działania edukacyjne, m.in. webinary. Słuchamy tego, co jest szczególnie istotne dla pacjentów i idziemy śladem ich potrzeb. Udało się nam zidentyfikować dwa obszary. W onkologii to zapewnienie stałego dostępu do terapii skojarzonych. W neurologii to poprawa sytuacji pacjentów po udarze.
Medexpress: Proszę powiedzieć coś więcej na ten temat.
Ioana Parsons: W onkologii połączone terapie, czyli zastosowanie dwóch lub kilku cząsteczek leczniczych, mających zazwyczaj inny mechanizm działania, daje lepsze efekty bez nawrotów choroby i efektywniejszą terapię z odpowiednim poziomem bezpieczeństwa. To obszar, w którym model działania musi się poprawić. To jest przyszłość systemowego podejścia w onkologii. Polski pacjent nie może czekać. Takie leczenie musi być dostępne. Wspomniałam także o neurologii i o pacjentach po udarze. To choroba, która pojawia się nagle i wywraca życie do góry nogami - zarówno pacjenta, jak i całej jego rodziny. Jednak samo przeżycie nie jest wystarczające, chory musi wiedzieć, że są sposoby, aby powrócić po udarze do jak najlepszej formy. W Polsce, mniej niż 2 tysiące pacjentów otrzymuje leczenie toksyną botulinową, łagodzące dolegliwości spastyczne. Z danych statystycznych wynika, że to poniżej sześciu procent! Tak, nie sześćdziesięciu, nie szesnastu! Zaledwie mniej niż sześć procent tych, dla których taka pomoc przyniosłaby wymierne korzyści, otrzymuje stosowne leczenie. Czasami jest to tak proste, jak wykorzystanie dostępnych środków. A praca, jaką wkładamy w informowanie, budzenie świadomości także wśród lekarzy i osób opiekujących się pacjentami, przekłada się na poprawę jakości życia tysięcy osób.
Medexpress: I to właśnie edukacja odgrywa kluczową rolę w takich przypadkach. Wracając do roli pacjentów, jak można ją wzmocnić?
Ioana Parsons: Przede wszystkim pacjenci są kluczowymi graczami w ekosystemie opieki zdrowotnej. Dlatego wsłuchujemy się w ich potrzeby. Aktywna pozycja organizacji może wzmocnić głos pacjenta w publicznych dyskusjach. W ten sposób dalszy rozwój opieki zdrowotnej staje się bardziej wydajny i skuteczny. A w konsekwencji poprawia się dostęp do innowacyjnego leczenia i lepszej jakości życia pacjentów.
Medexpress: Jak Pani odbiera współpracę z publicznym sektorem w Polsce?
Ioana Parsons: Mam duże doświadczenie międzynarodowe. Na całym świecie reputacja branży farmaceutycznej, mówiąc oględnie, nie jest doskonała. I Polska branża nie jest wyjątkiem. Wzajemne partnerstwo jest niezbędne w przypadku nowoczesnych terapii. Aby dobrze ono funkcjonowało, musi opierać się na strategii obopólnych, precyzyjnie określonych korzyści. To dopiero moje początki w Polsce, ale już dostrzegam wiele pozytywnych sygnałów, które dają mi nadzieję na dobrą współpracę.
Medexpress: Ma Pani piętnastoletnie doświadczenie w branży farmaceutycznej. Dlaczego wybrała Pani właśnie taką ścieżkę kariery?
Ioana Parsons: Zaczynałam od pracy w firmie consultingowej, dzięki czemu poznałam wiele innych branż. Zawsze byłam bardzo zadowolona ze współpracy z klientami z sektora farmaceutycznego, wiązało się z to pomaganiem ludziom i ochroną zdrowia. Osoby, które tam spotkałam były zaangażowane i pełne pasji. To dawało mi energię do działania i poczucie spełnienia. Przeniosłam się więc do branży farmaceutycznej, żeby pomagać, poprawiać jakość życia i by innowacje medyczne opracowane przez naukowców dotarły do pacjentów i dały im szansę na lepsze życie. To sprawia, że czuję się częścią czegoś większego. Ważne jest dla mnie też, aby pracować w firmie, która ma pozytywny wpływ na społeczeństwo. Wiem, że to brzmi naiwnie, ale ja to czuję!
Medexpress: A czym we współczesnych realiach, powinien charakteryzować się skuteczny lider?
Ioana Parsons: Podstawowe reguły skutecznego przywództwa są w zasadzie niezmienne. Dla mnie to otwartość, gotowość do uczenia się, duch współpracy i oczywiście spójna długoterminowa wizja. W świecie po epidemii potrzebna jest większa empatia, bliższy kontakt z pracownikami, kolegami, klientami, partnerami, nawet jeśli mamy na myśli kontakt tylko zdalny. Ważne jest też przekazywanie nadziei, zaufania i poczucia pewności w warunkach, gdy samemu nie można do końca przewidzieć przyszłości.
Medexpress: W nawiązaniu do Pani doświadczenia w branży, jaka jest różnica w zarządzaniu firmą farmaceutyczną w skali lokalnej i globalnej?
Ioana Parsons: Kolosalna. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że praca na stanowisku kierowniczym lokalnie i globalnie jest znacząco odmienna. Gdy pracuje się na stanowisku lidera na poziomie ponadnarodowym, dostrzega się większą perspektywę, można bardziej wpływać na kierunek rozwoju firmy. Pracując tylko lokalnie, ma się poczucie realnych działań. Pacjenci otrzymują dostęp do leków, przyjmują je, czują efekty, żyją lepiej i dłużej. Na obu poziomach praca może być bardzo satysfakcjonująca i rozwijająca na różne sposoby.
Medexpress: Która spośród kobiet jest dla Pani osobistą inspiracją i motywacją?
Ioana Parsons: Wiele osób było dla mnie inspiracją, także mężczyzn, jednak myśląc o kobietach, mam poczucie, że to osoby silne, troskliwe, z wizją i pasją. Spotkałam w mojej karierze szczodre, skuteczne mentorki i promotorki. Kilku partnerów McKinsey przychodzi mi na myśl i moja pierwsza szefowa z branży z firmy Amgen.
Medexpress: A w życiu osobistym kto jest pani mentorką?
Ioana Parsons: Moja babcia zawsze była dla mnie inspiracją. Przez większość życia pracowała w komunistycznej Rumunii jako ekonomistka. Karierę zaczęła w branży wydobywczej. Potem przeniosła się do handlu międzynarodowego, pomogła pozyskać wiele technologii dla rumuńskiej branży nawozów. Była z tego bardzo dumna. Nie chciała odejść na emeryturę. Była jedną z najbardziej ambitnych, bystrych, wytrzymałych i pełnych pasji kobiet, jaką znałam.
Medexpress: Ostatnie pytanie dotyczy osobistych celów: dlaczego zgodziła się Pani na pracę w Polsce?
Ioana Parsons: Zgodziłam się z trzech powodów. Ipsen Poland to firma przede wszystkim ukierunkowana na pacjentów. W onkologii, neurologii i chorobach rzadkich właściwe leczenie, we właściwym czasie może zmienić bardzo dużo. A innowacje medyczne znacząco poprawiają ich życie. Ponadto jest to niezwykle ekscytujący okres dla firmy wprowadzającej nowe leki i wskazania w kluczowych produktach onkologicznych, neurologicznych i z potencjałem na dalsze innowacyjne metody leczenia w najbardziej wyniszczających rzadkich chorobach świata. Miałam już przyjemność uruchamiać nowe leczenie w onkologii i w hematologii. Polska jest piątym co do wielkości krajem w Unii Europejskiej po Brexicie. Poza tym Warszawa to fascynujące miejsce.
Medexpress: Dziękuję za rozmowę.
Ioana Parsons: Również dziękuję za zaproszenie.
ALL-PL-000326