We wtorek minister zdrowia Łukasz Szumowski był gościem programu "Rozmowa Piaseckiego". Opowiedział o walce z epidemią koronawirusa.
- Epidemia COVID-19 przechodzi w stan równowagi. Teraz pytanie, w którą stronę nastąpi przegięcie. Czy znowu wzrost, czy spadek. To zależy od naszych działań i liczby testów - powiedział minister zdrowia. Wskazywał też na konieczność "testowania na potęgę" w szpitalach, które są największymi ogniskami koronawirusa.
Minister powiedział, że dużo osób nie stosuje się do zaleceń. - Noszą maseczki na brodzie zamiast na nosie i ustach. To powoduje ryzyko zaprzepaszczenia tego, co wypracowaliśmy przez ten długi czas kwarantanny - powiedział minister.
Dodał, że "rozluźnianie obostrzeń to balans między aspektami epidemicznymi i gospodarczymi".
- Jeśli nie wrócimy do działalności, która ratuje gospodarkę, liczba zgonów na nowotwory, na choroby rzadkie, może być znacznie wyższa za jakiś czas. Musimy wyważyć ryzyko epidemiczne i ryzyko zapaści kraju - wyjaśnił.
Dyrektor Europejskiego Centrum do spraw Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) Andrei Ammon, która przekazała, że w większości krajów Unii Europejskiej koronawirus jest w odwrocie, ale Polska jest jednym z czterech państw Wspólnoty, w których pandemia nie słabnie.
Do Polski bardzo późno przyszła epidemia. Poczekajmy dwa tygodnie, wtedy będziemy mogli ocenić, czy liczba chorych spada w Polsce tak, jak w innych krajach - wytłumaczył minister.
Źródło: TVN 24