Badania naukowe wskazują, że następstwa COVID-19 w postaci zaburzeń psychicznych o charakterze populacyjnym mogą spowodować znaczące straty ekonomiczne - alarmowali eksperci podczas posiedzenia Senackiej Komisji Zdrowia dedykowanego psychiatrii w dobie COVID-19.
System opieki psychiatrycznej w Polsce od wielu lat boryka się z niedofinansowaniem oraz brakami kadrowymi. W Polsce na lecznictwo psychiatryczne przeznacza się ok 3,5% ogólnych wydatków na zdrowie. Średnia europejska to 6%, a najbardziej rozwinięte kraje europejskie na opiekę psychiatryczna wydają ok. 14-16% budżetu. „Odpowiednie finansowanie zdrowia psychicznego wpłynie na mniejszą liczbę zawałów serca, udarów oraz przyczyni się do wydłużenia życia.” – mówił prof. Janusz Heitzman, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego oraz pełnomocnik MZ ds. psychiatrii sądowej. Oprócz kwestii finansowania, negatywnie na funkcjonowanie systemu wpływa brak wystarczającej liczby personelu medycznego. Polska zajmuje przedostatnie miejsce w Europie z 90 specjalistami psychiatrii na milion populacji.
Kamieniem milowym, prowadzącym ku pozytywnym zmianom w opiece psychiatrycznej w Polsce było rozpoczęcie Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego, w ramach którego prowadzony jest, od 1 lipca 2018, pilotaż Centrów Zdrowia Psychicznego. Ministerstwo Zdrowia zadeklarowało, że pilotaż centrów zostanie przedłużony do 2022 roku, a po tym terminie kraj będzie przygotowywany do wejścia w nową całościową reformę psychiatrii osób dorosłych. Centra Zdrowia psychicznego oferują zmianę podejścia w leczeniu pacjenta. Odchodzi się od leczenia pacjenta w środowisku szpitalnym, na rzecz opieki psychiatrycznej blisko domu. Obecnie w ramach pilotażu funkcjonują 33 CZP, obejmując ok. 12% dorosłej ludności Polski tj. ok. 3,8 mln Polek i Polaków. Działania te doceniane są zarówno przez pacjentów jak i ekspertów. „Efekty pilotażu są pozytywne. Liczba świadczeń wzrosła o 20%, liczba osób objętych pomocą w mieszkaniu wzrosła o ok. 27%, zaobserwowano spadek hospitalizacji do 7,4%.” – mówił dr Marek Balicki, kierownik biura ds. pilotażu narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego. Istnieje jednak ryzyko, że mimo pozytywnych zmian, funkcjonujący obecnie system nie jest na tyle wydolny, aby zapewnić opiekę tym, którzy ze względu na negatywne skutki pandemii, będą mogli jej potrzebować.
Wspieranie reformy psychiatrii, odejście od hospitalizacji na rzecz opieki środowiskowej, przyspieszenie prac nad nowelizacją ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, bezpłatny dostęp do leczenia farmakologicznego, oraz nowe cząsteczki w refundacji - to postulaty podniesione przez pacjentów zrzeszonych w Koalicji dla Psychiatrii. Eksperci oraz Senatorowie mówili o konieczności podjęcia działań na rzecz ułatwienia pacjentom dostęp do nowoczesnego leczenia farmakologicznego. „Pacjenci chorujący psychiatrycznie to zazwyczaj osoby ubogie, z psychozami, chorujące na schizofrenię, które często nie pracują.” – mówił prof. Janusz Heitzman. Eksperci zaznaczali, że dobrze dobrane leczenie pozwoli zmniejszyć koszty pośrednie w postaci rent oraz długotrwałych zwolnień.
Zmian potrzebuje także psychiatria dzieci i młodzieży. „Prace nad psychiatrią dzieci i młodzieży w Polsce trwają od 2017 roku. W przypadku psychiatrii dzieci i młodzieży nie będzie to pilotaż, ale reforma systemowa, ewaluacyjna, a jej realizacja zajmie 5-7 lat” - mówiła prof. Małgorzata Janas-Kozik, pełnomocnik MZ spraw reformy w psychiatrii dzieci i młodzieży. Zainicjonowana reforma bazuje na deinstytucjonalizacji, dzieci nie leżą w szpitalach, ale są przenoszone i leczone w swoim środowisku. Reforma jest dwutorowa, opiera się na kształceniu kadr oraz zmianie modelu opieki nad pacjentem. Ma ona na celu likwidację nierówności w dostępie do opieki specjalistycznej w poszczególnych regionach kraju.
Skutki COVID-19 dla zdrowia psychicznego to nie tylko zwiększenie przypadków występowania depresji, zaburzeń lekowych, czy zaburzeń stresu pourazowego. Pandemia, sprzyja powstawaniu zaburzeń o charakterze psychologicznym, które znacząco obniżają jakość życia. Wirus SARS-CoV-2 zmienił obraz codziennego funkcjonowania w rodzinie, szkole, pracy, co nie pozostaje bez wpływu na zdrowie psychiczne.
inf pras