W „Journal of Clinical Medicine” opublikowano raport, który podsumowuje wpływ pandemii na efektywność leczenia zwyrodnienia plamki żółtej związanej z wiekiem. Klinika Okulistyki Ogólnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie uznana została w tym raporcie za jednego z głównych europejskich liderów w leczeniu AMD. To bez wątpienia sukces Kliniki i okulistyki polskiej, ale też systemu, że mimo pandemii i lockdownu było to możliwe. Co się na to złożyło Panie Profesorze?
Przypomnę, że od kilku lat mamy program lekowy do leczenia AMD. I jest on tak ułożony, że pacjenci leczeni są zgodnie z badaniami klinicznymi, więc zgodnie ze wszystkimi regułami. Zwróciłem się właśnie do prezesa NFZ z prośbą o udostępnienie danych za okres pandemii, czyli od marca zeszłego roku do czerwca br., by wykazać, że to właśnie ten program lekowy spowodował, że pandemia nie wpłynęła zbytnio na to jak leczymy pacjentów. Leczyliśmy pacjentów dobrze, co zresztą można zauważyć w cytowanej przez Panią Redaktor publikacji, w której porównywane były wyniki badań z Zurichu, Moskwy, Lublina, Triestru i Madrytu. Forma leczenia, którą zaproponowaliśmy, a którą MZ wprowadziło kilka lat temu, a ja miałem przyjemność być przewodniczącym zespołu, sprawdziła się. Pacjenci z AMD są leczeni w Polsce poprawnie.
Dane analizowane w raporcie, który przytoczyłam, pochodziły z różnych ośrodków. Kilka z nich zostało wyróżnionych, czyli dane dotyczące leczenia pacjentów wskazały, że standardy leczenia w tych ośrodkach są na najwyższym poziomie. Co wyróżnia nasz program lekowy, że możemy cieszyć się znakomitymi wynikami leczenia?
Program lekowy to przede wszystkim polski patent, bo w innych krajach nie ma programów lekowych w tej formie. Są to więc wytyczne, do których stosują się lekarze i które muszą utrzymywać. W Polsce program lekowy jest koordynowany przez zespół specjalistów. I w naszym kraju jest przy tym dodatkowo funkcja edukacyjna narzucana przez tych specjalistów w programie. I dzięki temu wszyscy okuliści mogą w podobny sposób leczyć pacjentów, a my konstruując program lekowy, uwzględnialiśmy głównie badania kliniczne i współczesne trendy, które znalazły odzwierciedlenie w zapisach programu. Przypomnę, że program wielokrotnie się zmieniał przez ten okres i jest ciągle modyfikowany. Ostatnie zmiany były wymuszone chociażby pandemią. Dzięki temu program się rozwija. Mamy zamiar przedstawić wyniki badań ze wszystkich ośrodków w Polsce w postaci podobnej publikacji, która wykaże, że nasz program pozwolił nam w czasie pandemii leczyć poprawnie.
Rozumiem, że analiza ta będzie dostępna po otrzymaniu danych z NFZ?
Oczywiście. Musimy mieć rzetelne dane, przeanalizować je i wtedy pochwalić się nimi w Europie czy na świecie pod brand’em narodowym.
A w jak wielu ośrodkach w kraju prowadzony jest ten program?
W ponad 170 ośrodkach w Polsce. Myślę, że ośrodków, które w podobny sposób do kliniki z Lublina, prowadzą program jest wiele. Mamy stronę internetową, na której możemy obejrzeć dane z poszczególnych ośrodków. Zachęcam do tego pacjentów jak i lekarzy. Każdy ośrodek może w ten sam sposób przeanalizować swoje dane na stronie prowadzonej przez Wojskowy Instytut Medyczny, która jest zasilana na bieżąco danymi z NFZ. W związku z tym jest pewnego rodzaju konkurencja między ośrodkami, bo pacjent może również ocenić dany ośrodek i wybrać ten, w którym chce się leczyć.
Będziemy z niecierpliwością czekać na tę analizę. Ona też posłuży innym ośrodkom, które być może zdecydują się na kontraktowanie tego rodzaju programu. A im więcej ośrodków o odpowiednim standardzie będzie takie leczenie prowadziło, tym lepiej dla pacjentów. Bardzo gratuluję Panu tego programu, bo jest Pan Profesor jego patronem.
Dziękuję bardzo. Miałem okazję ten program rozpocząć, a teraz mam okazję rozpocząć kolejny, który liczę, że też będzie sukcesem. To jest program lekowy do leczenia cukrzycowego obrzęku plamki. W tej chwili trwają konkursy dla ośrodków, które ogłosił NFZ. Myślę, że od października pierwsze ośrodki będą podawały leki doszklistkowe w tej grupie chorych.
