Medexpress: Chcę teraz zapytać o inny temat, obecnie bardzo popularny. Jakich zaawansowanych technologii używa Takeda w projektach dla pacjentów?
NF: Ciekawe pytanie. Jest jeden projekt, który jest warty przybliżenia, przyniósł więcej wartości w kontekście poprawy opieki nad pacjentem niż początkowo zakładaliśmy. Wielu pacjentów, wracając do tego, o czym mówiłyśmy na początku, doświadcza podniesionego poziomu stresu, gdy musi udać się do szpitala. Gdy potrzebują leczenia szpitalnego, na przykład przy chorobie nowotworowej lub kiedy potrzebują infuzji, gdy mają zapalną chorobę jelit, pójście do szpitala wzbudza u nich negatywne emocje. W odpowiedzi na te emocje, opracowaliśmy rozwiązanie z użyciem okularów VR (Virtual Reality). Pacjenci po ich założeniu biorą udział w grze, która nie tylko rozprasza ich uwagę, ale również pozwala im walczyć z chorobą podczas infuzji. Wykonaliśmy ewaluację tego projektu, wspólnie z pracownikami służby zdrowia i pacjentami, z którymi współpracowaliśmy przy tworzeniu tej symulacji i okazało się, że osoby biorące udział w projekcie doświadczyły znaczącej redukcji stresu. Ponadto, dzięki uczestnictwu w symulacji, czas trwania infuzji upływał pacjentom znacznie szybciej. Infuzja trwająca średnio 30 minut, stawała się w odczuciu pacjentów krótkim epizodem. Dzięki temu pobyt w szpitalu, którego nadal nie udało się jeszcze nikomu wyeliminować, pomimo postępów terapeutycznych jakie mamy, był dla nich znacznie przyjemniejszym doświadczeniem.
M.: Chciałabym zapytać o Państwa biuro, ponieważ jest tam coś co zwraca uwagę gości. Przy wejściu do biura Takeda jest bardzo interesujący element dekoracyjny, to drzewo z papierowym origami. Czy to był Pani pomysł?
N.F.: To na czym mi zależało, pracując nad projektem naszego nowego biura, to wyeksponowanie naszej misji i celów, aby były widoczne już na wejściu. Jestem bardzo dumna, mogąc pracować z ludźmi, których napędza pasja, by każdego dnia polepszać życie pacjentów. Pomyśleliśmy więc, jak wspaniale byłoby, gdyby pierwsza widoczna rzecz w momencie wejścia do naszego biura stanowiła symbol tej pasji. Potem razem z zespołem ustaliliśmy, jaki byłby właściwy sposób, aby tę pasję zwizualizować. Tak powstał pomysł stworzenia symbolicznego drzewa, na którym znalazły się papierowe ptaki origami. Są one częścią japońskiej tradycji polegającej na tym, że odwiedzając kogoś w szpitalu, wręczasz mu origami z życzeniem zdrowia. Takeda to japońska firma i zależało nam na nawiązaniu do naszych kulturowych korzeni. Pomyśleliśmy, że dobrym pomysłem byłoby, aby zamiast zanosić origami pacjentom do szpitali, nawiązać symbolicznie do tego gestu poprzez zapisanie życzeń dla pacjentów, które przyczyniają się do poprawy jakości ich życia. Kiedy wchodzimy do naszego biura, pierwszą rzeczą jaką widzimy, są właśnie te papierowe ptaki origami, które reprezentują wszystkie te inicjatywy, jakie podjęli bądź będą podejmowali nasi pracownicy, by poprawić jakość życia pacjentów. To jest naprawdę inspirujące. Mam nadzieję, że kiedy tylko covid-19 będzie za nami, będziemy mogli wrócić do czerpania inspiracji, patrząc na to drzewo stojące przy wejściu do naszego biura, motywując nas do wprowadzania kolejnych zmian do życia pacjentów.
M.: Jakie życzenie zawiesiła Pani na tym drzewie?
N.F.: To co napisałam, było moim życzeniem dla pacjentów w Polsce, by mogli być leczeni zgodnie z wytycznymi medycznymi. Nie we wszystkich przypadkach obecnie się tak dzieje. Czasami są to względy, które rozumiem, ale czasami są to decyzje, które ciężko jest zaakceptować. Moją pasją, moją wizją, moją nadzieją dla Polski jest to, aby wszyscy pacjenci otrzymywali leczenie zgodnie z wytycznymi i potrzebami medycznymi.
M.: Zatrzymajmy się na chwilę przy tym temacie. Co drzewo oznacza dla Pani w kontekście współpracy organizacji pacjentów lub ogólnie w kulturze pacjenta?
N.F.: Reprezentuje możliwości. Każdy ptak symbolizuje coś, co już zostało zrobione bądź może być zrobione. Często słyszę od wielu osób, że polski system opieki zdrowotnej jest trudny i może być wyzwaniem. Dla mnie oznacza to wiele możliwości, perspektyw i nadzieję. To właśnie staramy się urzeczywistniać każdego dnia. Myślimy nie tylko w kategoriach tu i teraz, ponieważ mamy świadomość, że na pewne zmiany trzeba chwilę poczekać i zmiany zajmą trochę czasu. Niektóre przeobrażenia mogą być trudne. Jednak drzewo niosące nadzieję inspiruje i angażuje nas, abyśmy się nie poddawali i kontynuowali to, co robimy.
M.: W jaki sposób Takeda dba o stawianie dobra pacjenta na pierwszym miejscu w świadomości każdego pracownika?
N.F.: Drzewo, które mamy przy wejściu, jest takim przykładem. Nie sposób wejść do biura, nie dostrzegając go. Tak, jak wspominałam wcześniej, w chwili gdy zaczynamy pracę w danym obszarze terapeutycznym, zaczynamy od analizy i zrozumienia perspektywy pacjenta. Robimy to w zespołach wielofunkcyjnych. Dlatego każdy z nas, kto pracuje w danym obszarze terapeutycznym, jest bardziej skoncentrowany na optyce pacjenta niż na tradycyjnym podejściu komercyjnym. Wszyscy pracownicy powinni mieć świadomość, z czym mierzy się pacjent, od momentu pierwszego objawu choroby do momentu podjęcia leczenia. Dopiero wtedy możemy się zastanawiać, w jaki sposób możemy mieć wpływ na poprawę sytuacji pacjentów poprzez tworzenie ekosystemów pozwalających zapewnić holistyczne podejście. Ważne jest również celebrowanie dni świadomości danej jednostki chorobowej, by edukować społeczeństwo, ale również pracowników Takeda Polska. Nie wszyscy nasi pracownicy współpracują na co dzień blisko z reprezentantami środowiska opieki zdrowotnej. Mamy także osoby zajmujące się na przykład finansami, HR-em, które są tradycyjnie nieco dalej od środowiska medycznego, ale chcemy mieć pewność, że wszyscy, niezależnie od działu i stanowiska, rozumieją, co próbujemy osiągnąć i jakie są nasze cele. Z tego powodu świętujemy wewnątrz naszej organizacji dni świadomości danej choroby, podczas których często zapraszamy pacjentów, by podzielili się z nami informacjami na temat swojej choroby, zapraszani są również pracownicy służby zdrowia. Podczas takich okazji, pracownicy Takeda, związani z danym obszarem terapeutycznym, dzielą się z innymi swoją misją i działaniami, by wszyscy rozumieli, jakie mamy cele. Zależy nam na tym, aby osoba wewnątrz naszej organizacji, która na przykład obsługuje płatności bądź sporządza umowę o pracę dla innych, pamiętała, że jej wkład przyczynia się również do tworzenia ekosystemu przyjaznego pacjentom. Taka świadomość napędza naszych pracowników każdego dnia i buduje ich zaangażowanie.
M.: Proszę powiedzieć nam o modelu PTRB, co to znaczy?
N.F.: Model PTRB to skrót od Patient (Pacjent), Trust (Zaufanie), Reputation (Reputacja), Business (Biznes). Jest to model decyzyjny stosowany w Takeda na całym świecie. Reprezentuje sposób, w jaki nasz obecny dyrektor generalny Christophe Weber przetłumaczył nasze wartości w Takeda, którymi się kierujemy od początku istnienia firmy. Za każdym razem, gdy musimy podjąć trudną decyzję, najpierw zadajemy sobie pytanie, czy to jest dobre dla pacjentów? Potem odpowiadamy sobie na pytanie, czy to buduje zaufanie społeczne do firmy? Czy to wzmocni naszą reputację? A następnie czy to jest uzasadnione biznesowo? To jest niezbędne, aby firma rozwijała się w sposób zrównoważony. Nie jesteśmy organizacją pozarządową, więc kwestie biznesowe są również ważne w podejmowaniu decyzji. Punktem wyjścia procesu decyzyjnego jest pacjent, ale równie ważne jest zaufanie i reputacja. Czasami zdarzają się sytuacje, że dane rozwiązania mogłyby być dobre dla pacjentów, ale jeśli są na niestabilnych fundamentach, to istnieje ryzyko, że musielibyśmy się z nich wycofać, co nadwyrężyłoby naszą reputację i mogłoby mieć negatywny wpływ na przyszłe projekty. Dlatego naprawdę musimy przyjrzeć się dokładnie każdej decyzji, aby upewnić się, że wszystko co robimy, jest właściwe i stawia dobro pacjenta na pierwszym miejscu.
M.: Jak wzmocnić i podkreślić rolę pacjentów w polskim systemie opieki zdrowotnej?
N.F.: To jest pytanie za milion dolarów. Z pewnością jest to wyzwanie, któremu nie powinniśmy stawiać czoła sami. Jeśli chcemy w trwały sposób wzmocnić głos pacjenta w polskim systemie opieki zdrowotnej, to powinien on wypływać ze strony organizacji pacjentów, ale powinien również być respektowany przez Ministra Zdrowia, decydentów, pracowników służby zdrowia. Cały ten proces powinien uwzględniać głos organizacji pacjentów poprzez rozumienie jego wartości w podejmowanych decyzjach. Niezależnie od tego, czy chodzi o diagnozę, czy o leczenie pacjenta. Upewnienie się, że głos pacjenta jest słyszalny i wartość tego głosu jest doceniana jest bardzo dobrym punktem wyjścia.
M.: Jak Takeda może wzmocnić głos organizacji pacjenckich w dyskusji z zewnętrznymi partnerami?
N.F.: Wszystko zaczyna się od partnerstwa, wzajemnego zrozumienia, także zdefiniowania potrzeb każdej ze stron. Te potrzeby mogą być różnie wyrażane i wynikać z różnych powodów. Bardzo często zakłada się, że to kwestie związane z budżetem odgrywają kluczową rolę w Polsce. Czy zawsze tak jest? Nie sądzę. Prowadząc otwarty dialog na temat potrzeb każdej ze stron, kreatywnie szukając sposobów na optymalne rozwiązania, jest doskonałym punktem wyjścia w całym tym procesie.
M.: Dziękuję za rozmowę. To była dla nas interesująca i inspirująca rozmowa na temat tych wszystkich rozwiązań wzmacniających pozycję pacjentów. Mam nadzieję, że wszystkie życzenia z drzewa Takedy zostaną spełnione, gdy tylko COVID-19 zniknie.
N.F.: Też mam taką nadzieję. Jest to bardzo ważne i potrzebne dla polskich pacjentów, a my dołożymy wszelkich starań, aby się do tego przyczynić. Bardzo dziękuję za możliwość podzielenia się naszą wizją i misją w kontekście polepszania jakości życia pacjentów.