Subskrybuj
Logo małe
Szukaj
banner

Fałszowanie leków jest bardziej dochodowe niż handel narkotykami

MedExpress Team

Piotr Wójcik

Opublikowano 12 lutego 2025 14:35

Fałszowanie leków jest bardziej dochodowe niż handel narkotykami - Obrazek nagłówka
fot. Piotr Wójcik
Nielegalny rynek sfałszowanych leków może osiągać nawet 200 mld zł przychodów rocznie – szacuje główny inspektor farmaceutyczny Łukasz Pietrzak. W ujęciu globalnym sfałszowany może być nawet co dziesiąty lek. Startująca właśnie kampania „Nie okradaj się ze zdrowia! Fałszywe leki to prawdziwe zagrożenie!” ma przeciwdziałać temu procederowi.

Leki przez internet? Tak, ale tylko z apteki

Przemysł farmaceutyczny jest najbardziej kontrolowaną, regulowaną i monitorowaną branżą. Kiedy kupujemy leki, nie myślimy o tym, czy są skuteczne, czy ich jakość jest wątpliwa, czy są bezpieczne. Jeśli korzystamy z legalnego źródła, to uważamy, że lek jest dobrze przebadany i słuszne. Legalne źródła to jednak leki pozyskiwane przede wszystkim w aptekach. A co z tymi, które można kupić w internecie?

– Każdy zakup internetowy leków inaczej, niż poprzez apteki internetowe jest działalnością nielegalną. Każdy tego typu lek, który ma sfałszowaną jakość, tożsamość czy historię pochodzenia, jest de facto lekiem sfałszowanym. Nie mamy pewności co do tego, skąd pochodzi, kto jest jego producentem, a tym bardziej – czy jest bezpieczny – mówi Łukasz Pietrzak.

Kupowanie leków na czarnym rynku jest jak rosyjska ruletka

Szacuje się, że przemysł leków sfałszowanych to 200 mld zł rocznie. 10 proc. leków dostępnych w naszym globalny rynku to leki sfałszowane. Jeśli chodzi o leki dostępne przez internet, to już połowa z nich to leki sfałszowane. W przypadku leków na receptę (sprzedawanych przez internet) jest to ponad 90 proc.

– Leki sfałszowane nie mają żadnej jakości, nie mają potwierdzenia certyfikatu. W 32 proc. są to leki, które nie zawierają w ogóle substancji czynnej, w 21 proc. zawierają inną substancję czynną, a w 20 proc. dawki są kilkukrotnie mniejsze lub kilkukrotnie większe. W krajach Trzeciego Świata nawet 60 proc. to leki sfałszowane. 120 tys. zgonów rocznie wśród dzieci w Afryce wynika z przyjmowania leków przeciwmalarycznych. Ale nawet w Stanach Zjednoczonych 55 ofiar przedawkowania oksykodonu przyjęło lek sfałszowany. Na nieszczęście wiele z tych leków pochodzi z Polski i trafia np. na ulice Detroit – mówi główny inspektor farmaceutyczny.

Skąd takie zainteresowanie tym procederem? Okazuje się, że fałszowanie leków jest nawet dwukrotnie bardziej dochodowe, niż handel narkotykami. Przestępcy zawsze określają, co jest aktualnie na topie i najczęściej fałszują leki odchudzające, anaboliczne, antykoncepcyjne, nawet kardiologiczne

– W skrajnych przypadkach mamy nawet informacje o tym, że leki onkologiczne również są fałszowane – dodaje Łukasz Pietrzak.

Tych przestępstw raczej nikt nie zgłasza

Z danych policji wynika, że to internet jest głównym źródłem dystrybuowania sfałszowanych leków. Zastępca komendanta głównego policji, nadinsp. dr Tomasz Michułka zapewnia, że służby podejmują szereg inicjatyw, mających na celu zwalczanie przestępczości farmaceutycznej.

– Zajmują się tym funkcjonariusze do walki z przestępczością gospodarczą, z wydziałów do walki z przestępczością narkotykową, a także wyspecjalizowani funkcjonariusze z Centralnego Biura Śledczego i Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Rok 2024 był w moim przekonaniu dobrym rokiem w zwalczaniu tego rodzaju przestępstw. Udało nam się stwierdzić o około 100 więcej przestępstw, a 73 proc. z nich wykryć. Warto przy tym zaznaczyć, że przestępstwa te mają charakter ukryty. Rzadko wiążą się ze składaniem zawiadomień. Zwykle wykrycie jest konsekwencją działań operacyjnych – wskazuje Tomasz Michułka.

Policja w 2024 roku wszczęła 503 postępowania przygotowawcze, co oznacza wzrost w odniesieniu do 2023 r. o 113 spraw. W 2024 roku odnotowano 627 przestępstw w obszarze przestępczości farmaceutycznej, co oznacza wzrost o 121 w stosunku do 2023.

Sportowcy są szczególnie narażeni

Grupą szczególnie narażoną na kontakt ze sfałszowanymi lekami są sportowcy i osoby uprawiające sport, kuszone specyfikami, które im pomogą w osiąganiu jak najlepszej formy.

– Bezpieczeństwo zdrowotne sportowców wyczynowych, jak i osób aktywnych fizycznie, jest najwyższym priorytetem dla organizacji zaangażowanych w walkę z dopingiem w sporcie. Ważne jest, żeby zwracać uwagę na niebezpieczeństwa związane ze stosowaniem leków, które są nieznanego pochodzenia i które mogą zawierać substancje zabronione w sporcie. Dla sportowców wyczynowych stosowanie tego rodzaju produktów może wiązać się nie tylko z utratą zdrowia lub nawet życia, ale również z konsekwencjami wizerunkowymi i prawnymi w przypadku naruszenia przepisów antydopingowych – wskazał Michał Rynkowski, Dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej.

Kampania „Nie okradaj się ze zdrowia. Fałszywe leki to prawdziwe zagrożenie” prowadzona jest w mediach społecznościowych Ministerstwa Zdrowia, Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego, Policji i POLADA. Ambasadorkami akcji są sportsmenki – łyżwiarka szybka Luiza Złotkowska, wicemistrzyni olimpijska z Soczi i brązowa medalistka Igrzysk w Vancouver oraz kajakarka Justyna Iskrzycka, brązowa medalistka Igrzysk w Tokio.

Podobne artykuły

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także