Gościem Iwony Schymalli jest dr hab. n. med. Radosław Mądry, kierownik Oddziału Ginekologii Onkologicznej Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego w Poznaniu.
- Rak jajnika to choroba, która bardzo długo jest bezobjawowa.
- Ponieważ nie ma metody wczesnego wykrywania raka jajnika, większość pacjentek trafia do lekarza w bardzo dużym stopniu zaawansowania choroby. 70 proc. chorych ma rozsiew w jamie brzusznej.
- W Polsce mamy refundację leku olaparib w pierwszej linii oraz w przypadku wznowy. Dotyczy to pacjentek, które mają potwierdzoną mutację w genach BRCA1/BRCA2.
- Wiemy z badań, że istotną korzyść kliniczną odnoszą również chore, które nie mają nosicielstwa mutacji, a mają uszkodzoną homologiczną rekombinację.
- Mamy również niraparib - w Europie ten lek jest zarejestrowany u wszystkich chorych, które uzyskały odpowiedź w I linii. U nas także nie ma refundacji w tym wskazaniu.
- Dane, które pochodzą z badań, wskazują, że pacjentki mają przesunięty czas do progresji 4-5 razy w porównaniu z grupą, która tych leków nie utrzymuje.
- Efekt leczenia inhibitorami PARP jest czymś, czego nie widziano od lat w raku jajnika - to istotna potrzeba kliniczna, która wymaga zaspokojenia.
- Od zakażenia do wystąpienia nowotworów HPV-zależnych mija 20-30 lat. Szczepienia to skuteczna metoda, która w sposób dramatyczny zmniejszy nowotworów HPV-zależnych.