- Długo oczekiwany projekt Refundacyjnego Trybu Rozwojowego zaprezentowało Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii.
- Projekt nie zachwycił Ministerstwa Zdrowia. Janusz Cieszyński poinformował posłów, że nie zostanie on przyjęty w tej kadencji Sejmu.
- Firma – Partner Polskiej Gospodarki - może otrzymać „premię” za dokonane już inwestycje dwoma drogami - jako grant na nowe przedsięwzięcie lub w postaci tzw. efektorów w ramach systemu refundacji leków.
Oczekiwany od 3 lat projekt Refundacyjnego Trybu Rozwojowego zaprezentowało Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii 18 lipca br. Został on przygotowany przez konsorcjum Czyżewscy Kancelaria Adwokacka s.c. Katarzyna Czyżewska, Krzysztof Czyżewski oraz PEX PharmaSequence sp. z o.o.
Resort Przedsiębiorczości chce, aby RTR wspierał aktywności firm budujących ekosystem innowacyjnego przemysłu farmaceutycznego w Polsce. Mechanizm stworzony został zarówno dla firm produkujących leki generyczne, jak i innowacyjne. Projekt nie zachwycił jednak Ministerstwa Zdrowia. Janusz Cieszyński, wiceminister tego resortu poinformował posłów, że nie zostanie on przyjęty w tej kadencji Sejmu. - Za pieniądze NFZ trzeba kupować świadczenia zdrowotne, a nie budować fabryki – powiedział podczas konferencji prasowej 15 lipca br. Zapytaliśmy o to jednego z współtwórców projektu Stefana Bogusławskiego.
Projekt RTR, którego jest Pan współautorem zakłada wykorzystanie w ramach tego narzędzia 400 mln zł, z czego 200 mln zł ma pochodzić z budżetu NFZ i 200 mln zł z Agencji Badań Medycznych, która też jest finansowana z NFZ. W resorcie zdrowia ten pomysł budzi sprzeciw, bo to środki na świadczenia zdrowotne.
Sposób i poziom finansowania RTR jest w oczywisty sposób decyzją Rządu. Zgadzam się, że pieniądze na RTR nie powinny pochodzić z obecnego finansowania świadczeń medycznych. W projekcie RTR założyliśmy, że jeśli w wyniku zaplanowanego zwiększenia nakładów na świadczenia zdrowotne do 6% PKB pojawią się dodatkowe środki z budżetu Państwa, wówczas część z nich można spożytkować na RTR. Warto powiedzieć, że jednym z głównych celów RTR jest długoterminowe zwiększenie bezpieczeństwa lekowego kraju poprzez zapewnienie zaopatrzenia pacjentów w leki. Czy budżet Państwa sfinansuje ten projekt za pośrednictwem budżetu NFZ i ABM czy inną drogą, jest doprawdy drugorzędne. Ważne jest, żeby te pieniądze się znalazły, bo będzie to w długiej perspektywie sprzyjać większej dostępności farmakoterapii dla pacjentów.
Jak firmy będą mogły z pieniędzy przyznanych w ramach RTR korzystać? W jakiej wysokości środki otrzymają?
Firma – Partner Polskiej Gospodarki - może otrzymać „premię” za dokonane już inwestycje dwoma drogami - jako grant na nowe przedsięwzięcie lub w postaci tzw. efektorów w ramach systemu refundacji leków. Jeśli np. sfinansuje centrum badań i rozwoju, to w ramach systemu grantowego może na podstawie przedstawionych kosztów otrzymać częściową lub pełną ich rekompensatę. Producent może też korzystać ze specjalnych warunków wsparcia w ramach działania ustawy refundacyjnej, czyli np. zapewnić sobie stabilność ceny leku w ramach kolejnych decyzji refundacyjnych, sfinansowanie rejestrów medycznych koniecznych do zawierania umów podziału ryzyka czy też zmniejszenia kwoty tzw. paybacku – w ramach paybacku ustawowego lub przy stosowaniu instrumentu dzielenia ryzyka.
Czy w ramach RTR można zachęcić je do produkcji substancji czynnych w Polsce?
RTR daje dużą swobodę wykorzystywania tego narzędzia przez rząd. System scoringowy (czyli punktowa ocena podmiotów aplikujących o środki z RTR) pozwala na zdefiniowanie celów zależnie od potrzeb i planów rządzących. Jeśli rząd chciałby wykorzystać RTR do zwiększenia produkcji substancji czynnych w Polsce, może tak ustawić scoring, że najwyżej będzie oceniał właśnie lokalnych wytwórców substancji. Jeżeli natomiast chciałby, aby rozwijały się u nas badania nad nowymi lekami, najwięcej punktów będzie przyznawane inwestującym w ich rozwój. Można też połączyć te cele. Rząd może zdefiniować cele i tak ustawić kryteria wyboru, aby je w pewnej perspektywie czasowej osiągnąć. Jeśli chodzi o produkcję substancji czynnych, to przedsiębiorcy muszą zachowywać się racjonalnie i szukać sposobów na obniżenie kosztów ich wytwarzania. Jeśli rząd w ramach RTR wprowadzi preferencje dla firm wytwarzających substancje czynne w Polsce, wówczas (na pewnym poziomie wsparcia) firmy skalkulują, że im się to opłaca i otworzą lokalne linie produkcyjne. Przewidywalność systemu RTR pozwoli na ocenę opłacalności takiej inwestycjii.
Czy Pan wierzy, że RTR wejdzie w życie, zważywszy że Ministerstwo Zdrowia ma do tej koncepcji sporo zastrzeżeń?
Uważam, że jest to dobrze przemyślane narzędzie spełniające oczekiwania Ministerstwa Przedsiębiorczości i Rozwoju. Resort zdrowia ma optykę kosztów bieżących. Ministerstwa gospodarcze muszą mieć optykę długoterminową. Jeśli pieniądze będą pochodziły z budżetu Państwa, a nie ze składek ubezpieczonych wówczas argument o ich wykorzystywaniu na cele gospodarcze nie będzie aktualny. Podkreślę jeszcze raz, że dzięki tym pieniądzom będzie można będzie poprawić zaopatrzenie rynku w leki, a one też są świadczeniami medycznymi.