– Firma poinformowała, że ze względu na uwarunkowania biznesowe i strategiczne będzie zapewniała dostępność Asamaksu tylko do końca 2024 roku w obniżonej, refundacyjnej cenie. Później dostępność będzie zależała już tylko od stanów magazynowych – wyjaśnił Krzysztof Hadrian.
Informację o zakończeniu refundacji Asamaksu potwierdził resort zdrowia. Lek nie znajdzie się na liście refundacyjnej, obowiązującej od 1 stycznia 2025 roku. W reakcji na te doniesienia wśród pacjentów z NZJ leczących się tym środkiem zapanowała panika. We wpisach na forach zaczęły się pojawiać wpisy, których autorzy obawiają się braku dostępu do leczenia w łagodnych i umiarkowanych stanach.
– Mamy inne leki i jest dostępność leczenia. Na polskim rynku są inne preparaty. Mamy granulaty, tabletki o przedłużonym uwalnianiu, tabletki dojelitowe i leki działające miejscowo: czopki i wlewki doodbytnicze. Każdego z pacjentów, którzy obecnie stosują Asamax pewnie czeka moment, w którym będzie musiał porozmawiać z lekarzem na temat zmiany leku. Dobrze już dziś się nad tym zastanowić – radził lekarz.
Substancją czynną leku Asamax jest mesalazyna. W obrocie na terenie Polski są trzy inne leki w postaci tabletek dojelitowych, które ją zawierają. Gama czopków doodbytniczych jest jeszcze większa.