Łącznie w 2023 r. NFZ wydał na refundację leków recepturowych rekordowe ponad 758 mln zł. To pieniądze każdego ubezpieczonego, które można wydać lepiej, np. na leczenie pacjentów onkologicznych. Dlatego - jak tłumaczy NFZ - regulacja rynku leków recepturowych była koniecznością. Wprowadzono maksymalnych cen za surowce, które służą do wykonania leku recepturowego. Pierwszy wykaz tych cen obowiązuje – zgodnie z przepisami prawa – do końca czerwca 2024 r. W lipcu opublikowany zostanie nowy wykaz.
Leki recepturowe: nieprawidłowości pod lupą NFZ i organów ścigania
W latach 2020-2023 NFZ przeprowadził łącznie blisko 197 postępowań kontrolnych aptek i 18 postępowań w obszarze ordynacji lekarskiej (wobec 57 lekarzy). Wszystkie dotyczyły leków recepturowych. Łączne skutki finansowe z tytułu wykrytych nieprawidłowości wyniosły blisko 19 mln zł.
– Niektórzy lekarze przypisywali wręcz niewytłumaczalne ilości leków recepturowych. W ujawnionym przez nas przypadku lekarz wystawiał nawet 500 recept dziennie na lek recepturowy. To rekordzista, ponieważ kara z tytułu kontroli ordynacji leków recepturowych wyniosła 900 tys. zł, a ponadto swoje czynności w tej sprawie prowadzą też organy ścigania – zaznacza jeden z kontrolerów NFZ, który zajmuje się weryfikacją obszaru leków recepturowych.
Są pierwsze efekty regulacji
W 2023 r. średnia miesięczna wartość refundacji leków recepturowych przez NFZ wynosiła ponad 64 mln zł. Po pierwszych miesiącach tego roku widać wyraźny spadek kosztów po stronie Funduszu, czyli de facto każdego ubezpieczonego. Teraz to wydatki na poziomie 12,4 mln zł, czyli pięć razy mniej niż jeszcze w ubiegłym roku.
Byłyby one jeszcze niższe, gdyby nie zawyżone ceny opakowań używanych do przygotowania leków recepturowych. NFZ zauważył, że część aptek chętnie wykorzystuje ten mechanizm do maksymalizacji zysków, obciążając tym samym budżet Funduszu wyższymi wydatkami.
Leki recepturowe: buteleczka jałowa kosztuje ponad 4 zł, NFZ zapłacił za nią 31 razy więcej
Tylko w ciągu 2 miesięcy 2024 r. na same opakowania do leków recepturowych NFZ przeznaczył ponad 3,2 mln zł. Te środki pozwoliłyby na dwumiesięczną terapię dla 90 pacjentów z rakiem płuca, leczonych innowacyjną terapią przeciwnowotworową.
Leki recepturowe: wzrasta popularność substancji poza wykazem
NFZ obserwuje również znaczne zainteresowanie wykorzystywaniem leków nieobjętych dzisiaj limitami finansowania. Wskazane leki to często proste substancje, od lat używane w medycynie i generalnie bardzo tanie, jednak przy sporządzaniu leków recepturowych nagle ich cena szybuje w górę. Na przykład za opakowanie Linomagu (płyn) Narodowy Fundusz Zdrowia płaci 302 zł. Cena rynkowa identycznego preparatu wynosi niewiele ponad 17 zł.
W efekcie w lutym 2024 r. tylko na Linomag wydaliśmy ponad 102 tys. zł.
– Lek recepturowy trzeba traktować, jako świadczenie jednostkowe, wyjątkowe i zindywidualizowane pod kątem stanu klinicznego konkretnego pacjenta. Jego wybór powinien mieć miejsce w sytuacjach, gdzie brakuje leków gotowych, które są odpowiednie w terapii pacjenta – wyjaśniają specjaliści od gospodarki lekami w NFZ.
Leki recepturowe: NFZ mówi sprawdzam
Próby naginania przepisów prawa, czy celowe zawyżanie cen opakowań, aby uzyskać wyższą refundację na lekach recepturowych, zostały już namierzone przez zespoły analityczne i kontrolne NFZ i będą podstawą do podejmowania dalszych działań przez Fundusz i inne służby.
– Prowadzimy już pierwsze czynności sprawdzające – podkreślają kontrolerzy z NFZ, którzy zajmują się tą sprawą.
Źródło: NFZ