Liczba pacjentów z chorobami onkologicznymi stale rośnie. Rak płuca jest jednym z najczęstszych i najczęściej zabijających nowotworów. Z drugiej strony mamy przeciążone pracą oddziały szpitalne. Mówi się często o propozycji odciążenia ich poprzez odwrócenie piramidy świadczeń. Na czym to polega?
Odwrócenie piramidy świadczeń globalnie polega na przerzuceniu ciężaru opieki nad pacjentem z opieki stacjonarnej na jednodniową czy ambulatoryjną. W zakresie pacjenta onkologicznego obejmuje to zarówno okres diagnostyczny, jak i terapeutyczny.
Wiemy, że liczba terapii w raku płuca jest coraz większa, a i coraz częściej lekarze mają możliwość sięgania w leczeniu po immunoterpię dostępną w programie lekowym. Czy i jak wspomniany model opieki dałoby się wykorzystać w leczeniu pacjentów onkologicznych i jak nowe formy podania leków, takie jak iniekcja podskórna, mogą usprawniać opiekę?
Podanie leku biologicznego wiąże się z ryzykiem wystąpienia poważnych działań niepożądanych i powinno się odbywać przy takim zabezpieczeniu, żeby można było dość szybko przystąpić do działań, gdyby do powikłania doszło. Powinno się więc to odbywać np. w zakresie oddziału chemioterapii dziennej. To, czy forma podskórna byłaby dogodniejszą, jest drugą rzeczą, która niewątpliwie ma tu pewną istotną zależność. Leki podawane w formie podskórnej są już gotowe, konfekcjonowane przez producenta. Pacjent nie musi więc długo czekać na przygotowanie leku, tak jak to ma miejsce przy leczeniu dożylnym, co znacznie skraca czas wizyty. Kolejna rzecz jest taka, że już samo podanie iniekcji podskórnej jest znacząco krótsze, niż przy wlewie dożylnym (zastrzyk podskórny trwa kilka minut, a kroplówkę podaje się przez ok. 60 min – przyp. red.) i znacznie krótszy jest też czas obserwacji pacjenta po takim leczeniu.
A jakie są z tego korzyści dla pacjenta?
W przypadku leczenia w formie dożylnej z reguły jest tak, że pacjent musi przyjechać wcześnie do szpitala i zostać poddany procedurom przyjęciowym badaniom laboratoryjnym oraz po zbadaniu przez lekarza, i podjęciu decyzji terapeutycznej oczekuje na leczenie. Na podstawie recepty wewnętrznej lek musi zostać przygotowany w specjalnej pracowni i podany, a po przyjęciu kroplówki następuje jeszcze obserwacja. Jeśli robilibyśmy to na przykład w dziennej poradni chemioterapii, która zwykle jest przy oddziale, to ta procedura byłaby krótsza. Ponadto w przypadku gdy mamy do czynienia z hospitalizacją jednodniową, lekarz jest zobowiązany do wypełnienia szeregu dokumentów, które musi opracować badając pacjenta: od karty przyjęcia, aż po kartę wypisową. W przypadku porady ambulatoryjnej może to być krótkie zaświadczenie o podaniu leków, a dokumentacja przy przyjęciu w formie porady byłaby o wiele krótsza. Procedury związane z przyjęciem w formie leczenia szpitalnego są oczywiście niezbędne i co do tego nie ma wątpliwości, ale stają się uciążliwe, gdy ten sam pacjent jest przyjmowany po raz kolejny w okresie zaledwie kilku tygodni.
Czy w leczeniu raka płuca są terapie, które dziś są podawane dożylnie, a dostępna jest też ich forma podskórna?
Na dzień dzisiejszy wiemy o jednym leku, który jest już refundowany w formie dożylnej – to atezolizumab. Ma on też formę podskórną, która póki co nie jest refundowana.