Jak wynika z informacji Radia Zet Najwyższa Izba Kontroli w wystąpieniu pokontrolnym „Wykonanie budżetu państwa w 2017 r. w części 46-Zdrowie oraz wykonanie planu finansowego Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych w 2017 r.” zarzuca Ministerstwu Zdrowia nieprawidłowości w przetargu na dentobusy - a konkretnie ustawienie go pod konkretnego oferenta. Chodzi podgrzewaną przednią szybę. W specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia zawarty był bowiem wymóg posiadania przez pojazd ogrzewania szyby przedniej.
Jak tłumaczy MZ "według posiadanej wiedzy wszystkie marki samochodów mają w swoich ofertach możliwość montażu takich szyb. W samochodach dostawczych wielu producentów są standardowo montowane przewody w wiązkach elektrycznych, które pozwalają wstawić takie szyby na etapie tworzenia zabudowy pojazdu specjalnego".
Resort zdrowia dodaje, że ponieważ diagnostyka i leczenie stomatologiczne będą odbywały się w dentobusie również zimą na przedniej szybie będzie zbierał się lód, który trzeba będzie usunąć przed drogą powrotną. A ogrzewanie szyby czołowej ma służyć rozwiązaniu tego i zwiększeniu bezpieczeństwa kierującego. Zdaniem resortu zdrowia alternatywne sposoby usuwania oblodzenia mogłyby prowadzić do uszkodzenia szyby.
Ponieważ nie istniały wytyczne czy standardy dotyczące dentobusów, opis i wymagania w zakresie wyposażenia dentobusów były tworzone od podstaw i ustalane m.in. z dentystami i ekspertami w zakresie motoryzacji.
Źródło: Radio Zet/MZ