Subskrybuj
Logo małe
Szukaj
Debata Medexpressu

Monitorowanie poziomu glikemii metodą skanowania to krok do telemedycyny

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 6 lutego 2020 13:54

Monitorowanie poziomu glikemii metodą skanowania to krok do telemedycyny - Obrazek nagłówka
Kolejna debata Medexpressu poświęcona jest sytuacji pacjentów chorych na cukrzycę. Nie można mówić o leczeniu, właściwym leczeniu cukrzycy bez odpowiedniego monitorowania glikemii.

W debacie udział wzięli:

Anna Śliwińska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków

prof. Małgorzata Myśliwiec, wojewódzki konsultant w dziedzinie Endokrynologii i Diabetologii Dziecięcej

Maciej Miłkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia

W diabetologii pojawiają się wciąż nowe rozwiązania. Jedną z nich jest monitorowanie glikemii oparte na metodzie skanowania. Pani Profesor, jakie znaczenie ma monitorowanie glikemii w leczeniu cukrzycy?

Prof. Małgorzata Myśliwiec: Dziękuję za to pytanie. Monitorowanie glikemii u pacjentów z cukrzycą typu 1 ma kapitalne znaczenie. Sama podaż insuliny, poprawna podaż insuliny nie jest możliwa bez monitorowania glikemii. Dotychczasowe monitorowanej glikemii przy pomocy pomiaru glikemii za pomocą gleukometru, które pozwalały dzieciom zmierzyć 4, 6, 8 razy na dobę to nie znaczy nic, aby podać poprawną dawkę insuliny. Dopiero pomiarów glikemii 300, 400 w ciągu doby, właściwie ciągłe monitorowanie pozwala zajrzeć, jakie są naprawdę poziomy glikemii. I te systemy mają nie tylko efekt monitorowania, ale również też efekt terapeutyczny, ponieważ pozwalają właśnie ustalić dawkę insuliny. O tej metodzie, o którą pani pyta, czyli pomiar glikemii za pomocą skanowania, ma tak jak wspomniałam kapitalne znaczenie, ponieważ pozwala uniknąć licznej hipoglikemii i hiperglikemii. Już dziś wiadomo, że wahania glikemii są główną przyczyną występowania ostrych, ale również i przewlekłych powikłań naczyniowych, w tym nefropatii i retinopatii cukrzycowej. Jeśli pacjent, a szczególnie rodzice małych pacjentów, będą mogli nie budzić dzieci w nocy, skanować bezboleśnie i uzyskiwać pomiar glikemii, to pozwoli na zastosowanie poprawnych dawek insuliny.

Czy to urządzenie pozwala na kontrolę poziomu glikemii na odległość?

Prof. Małgorzata Myśliwiec: Jak najbardziej. Po pierwsze, rodzic może wrócić do pracy, ponieważ na swoim własnym smartfonie będzie widział, jaki są poziomy glikemii cały czas. A więc będzie miał poczucie bezpieczeństwa. Poza tym to jest ogromny krok do wprowadzenia telemedycyny, czyli również lekarz (ponieważ te wszystkie dane są w chmurze) będzie mógł praktycznie cały czas, w sposób nieograniczony, a szczególnie pielęgniarka edukacyjna, która ogromną ma rolę w naszym zespole diabetologicznym, będzie mogła monitorować pacjenta i nawet na odległość zalecać postępowanie terapeutyczne. A więc zmniejszy to ilość wizyt w poradni.

Z punktu widzenia pacjentów, jakie widzi Pani korzyści?

Anna Śliwińska: Dla pacjenta ta technologia to rewolucja. Kiedy pojawiła się, to pacjenci właściwie nie mogli uwierzyć, że coś takiego jest możliwe. Pamiętajmy, że takie próby dokonywania samokontroli czy wymyślania systemów do samokontroli, które nie obejmowały każdorazowego nakłuwania palca, były opracowywane od wielu lat, żeby nie powiedzieć dekad, ale były to metody nieskuteczne. Natomiast ta, jako pierwsza, okazała się rzeczywiście skuteczna i wiarygodna, i naprawdę uwolniła chorych przede wszystkim od tego uciążliwego kucia. Bo pamiętajmy, że to są osoby, które się kują kilka, lub kilkanaście razy dziennie. I są to zarówno dzieci, jak i dorośli. Po prostu są to osoby, które mają tak obolałe, tak pokłute opuszki palców, że naprawdę sprawiało im to ogromny ból. Poza tym, pamiętajmy, że to urządzenie pokazuje też trendy, czyli ten monitoring przebiegu własnej choroby też jest rewolucyjny. Cały czas widzimy trendy, czy cukier idzie w górę, czy w dół, czy pozostaje taki sam. To jest również bardzo ważna rola tego urządzenia.

Panie ministrze, wydawałoby się, że urządzenie absolutnie przełomowe, jeżeli chodzi o zastosowanie w kompleksowej opiece nad pacjentami z cukrzycą. Jakieś korzyści dla systemu z finansowania tego widzi Pan Minister, bo dla pacjentów w ogóle nie ma tutaj wątpliwości?

Maciej Miłkowski: To co Pani Prezes i Pani Profesor powiedziały to zalety na pewno są, ja powiem o wadach. Dla pacjenta jest to istotnie droższa technologia niż paski i dla Narodowego Funduszu Zdrowia również, czyli produkt, który jest bardziej kosztowny niż aktualnie dostępne alternatywy. Ale pomimo to temat jest analizowany, i w najbliższej nowelizacji najprawdopodobniej ten produkt się pojawi jako kolejna alternatywa. Bo już mamy produkt finansowany CGM i teraz kolejny produkt FGM, CGM mamy finansowane dla dzieci do 18. roku życia plus dodatkowe wskazania dla osób do 26. roku życia. Jeśli chodzi o FGM, to wskazania jeszcze nie zostało ostatecznie uzgodnione. Na pewno do 18. roku życia czy ewentualnie do 26. to jeszcze Narodowy Fundusz Zdrowia ostatecznie przedstawia swoją opinię czy ma na to zabezpieczenie budżetu. W najbliższym czasie myślę, że damy projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia. Ponieważ akurat te produkty są produktami dostępnymi w ramach wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie, czyli tak samo jak pieluchomajtki jak balkoniki, wózki także to jest w tej grupie. I oczywiście my chcemy pójść w tym kierunku, bo widzimy, że strasznie dużo środków wydajemy na diagnostykę, paski, na finansowanie pasków. Docelowo myślałem, że w niedługim czasie ten rynek się załamie i ludzie przejdą na monitorowanie takimi technologiami jak właśnie skanowania. Na razie to jest produkt innowacyjny, gdzie jest tylko urządzenie jednej firmy i dlatego jest dosyć drogi. Ale mam nadzieję, że po wprowadzeniu tego produktu do finansowania jako bardzo drogiej technologii, że dosyć szybko znajdziemy na świecie producentów, którzy dadzą podobną technologię, żeby można było ją wprowadzać. I mam nadzieję, że ta technologia z roku na rok będzie taniała i zabierze bardzo mocno udział paskom diagnostycznym.

Rozumiemy, że jest to droga technologia, stąd jak dobrze zrozumiałam państwo pracują nad tym, żeby mogła być zastosowana w przypadku ten naturalnie uprzywilejowanej grupy, czyli dzieci no i młodzieży do 18., 26. byłoby najlepiej roku życia. I to wydaje się być bardzo dobrym rozwiązaniem,

Maciej Miłkowski: Zawsze w tym kierunku idziemy, że dla dzieci w pierwszej kolejności, to są grupy uprzywilejowane w Konstytucji. No i to są osoby, które najdłużej będą chorowały na cukrzycę, w związku z tym muszą być najlepiej zaopiekowane, żeby ten okres dobrej jakości w zdrowiu był jak najdłuższy.

A nas bardzo cieszy i myślę, że pacjentów też bardzo cieszy, że po pierwsze pojawiają się takie technologie, które kończą z jedną z uciążliwości życia pacjenta z cukrzycą. Oraz że tutaj jest też zrozumienie po stronie regulatora i poszukiwanie jak najlepszego rozwiązania. Bardzo dziękuje Państwu za spotkanie.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także