Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie
Prof. Głuszko

Nawet lekarze myślą, że osteoporoza to choroba kobiet po menopauzie

MedExpress Team

Iwona Schymalla

Opublikowano 14 lutego 2019 08:41

Nawet lekarze myślą, że osteoporoza to choroba kobiet po menopauzie - Obrazek nagłówka
Fot. MedExpress TV
Z prof. Piotrem Głuszko, kierownikiem Kliniki i Polikliniki Reumatologii w Narodowym Instytucie Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji – rozmawia Iwona Schymalla.

Jak wielu Polaków choruje na osteoporozę?

Osteoporoza to problem narastający, bo starzejemy się nie tylko indywidualnie, ale też jako społeczeństwo. W tej chwili jest ponad siedem milionów trzysta tysięcy kobiet w wieku po menopauzie. Mężczyzn po 50 roku życia jest około pięć i pół miliona. To są ludzie narażeni na osteoporozę. Mniej więcej ¼ kobiet po menopauzie choruje na osteoporozę. W Polsce jest dwa i pół miliona osób, u których można rozpoznać osteoporozę, co nie znaczy, że mają ją rozpoznaną, tylko wynika to z epidemiologii tej choroby. To jest dużo. Ale jest jeszcze bardziej alarmujący sygnał, wynikający z analizy recept na leki stosowane przewlekle w stosowaniu tej choroby. Okazuje się, że od dobrych paru lat zaledwie 10-12 procent osób jest leczonych w sposób przewlekły z powodu osteoporozy. I to jest zła wiadomość.

Osoby chorujące na osteoporozę są zagrożone złamaniami. Złamanie to są także koszty społeczne, unieruchomienie osoby to konieczność zaangażowania opieki itd. Dlaczego tego leczenia nie ma? Dlaczego pacjenci w Polsce nie mają dostępu do leczenia osteoporozy?

Odpowiedź jest bardzo trudna. Muszę powiedzieć, że nie wiem i sam tego nie rozumiem. Jest ogromny problem z ludźmi, którzy już doznali złamań osteoporotycznych np. bardzo niebezpiecznego złamania bliższego końca kości udowej, ludzie to nazywają złamaniem biodra, i praktycznie większość z nich, bo 85 procent, nie otrzymuje leczenia farmakologicznego ukierunkowanego na osteoporozę. Nie ma prowadzonej diagnostyki, bo przyczyny tych złamań przecież nie muszą być takie same. Mało tego, większość z nich pozbawiona jest sensownej rehabilitacji. Natomiast są prawidłowo i nowocześnie leczeni przez chirurgów. Jest jakiś problem z przekierowaniem tych osób do dalszego leczenia. To jest najtrudniejsza sprawa i dla mnie niezrozumiała.

Jak to powinno być zorganizowane – osoba, która doznała złamania powinna mieć automatycznie włączone leczenie, zapobiegające kolejnym złamaniom? Czy też profilaktycznie powinno być włączone leczenie osteoporozy u osób zagrożonych złamaniami?

I jedno, i drugie. Bo mówimy o prewencji pierwotnej złamań, a tu już jest leczenie dokonanego złamania, plus leczenie farmakologiczne osteoporozy, żeby kolejnych złamań nie było. Wiemy to, bo wynika z wielu badań, że każde złamanie prowadzi do wzrostu ryzyka kolejnych złamań. To jest kilkukrotny wzrost. Także bark leczenia farmakologicznego po złamaniu naraża tę osobę na kolejne złamanie i to już w tym samym roku kalendarzowym. To znowu zła wiadomość, bo ta sprawa także nie zostaje załatwiona przez lekarzy.

Czyli te osoby pozostawione są samym sobie? Nie wprowadza się im dalej leczenia?

Bardzo często pozostawione są samym sobie. W ubiegłym roku, dwie czy trzy osoby pojawiły się z mnogimi złamaniami osteoporotycznymi kręgów. Było to leczone za pomocą wertebroplastyki - wstrzyknięcia cementu. Osoby dowiedziały się albo od sąsiadki, albo z jakiegoś programu, że to może być osteoporoza. Natomiast, po leczeniu chirurgicznym nie otrzymały żadnej farmakoterapii.

Ale państwo – eksperci i klinicyści znają opcje terapeutyczne, które są skutecznie w innych krajach.

Znamy i propagujemy. W 2017 roku wydaliśmy polskie zalecenia postępowania w osteoporozie. W ubiegłym roku ukazały się kolejne europejskie rekomendacje postępowania w osteoporozie. Tzw. świat medyczny jest poinformowany. Pozostaje kwestia organizacyjna. Powinniśmy naśladować kraje dobrze zorganizowane. Jest system który funkcjonuje w wielu krajach – w szpitalu jest koordynator, który wyłapuje pacjentów z tymi złamaniami, nazywa rzecz po imieniu, czyli że jest to osteoporoza i przekierowuje ich do dalszego leczenia ukierunkowanego na chorobę kości i osteoporozę, na prewencję kolejnych złamań. Bardzo byśmy chcieli to wprowadzić w Polsce. Jest światełko w tunelu. Może uda nam się to w niektórych ośrodkach zrobić, czyli w tych, które wchodzą do projektu opieki skoordynowanej. W tej chwili jest 5 takich ośrodków. Szkoda, że nie więcej. Ale myślę, że powoli uda się to zorganizować. To też trochę trudna organizacja, ale są na to pieniądze. Liczymy w związku z tym, że będziemy propagować ten program. Jest w nim też duży program edukacyjny dla lekarzy POZ i szpitalnych, tych, którzy zajmują się grupą starszych pacjentów narażonych na osteoporozę. Przede wszystkim trzeba wykryć tych z ryzykiem osteoporozy. To jest łatwe. Da się to robić. Przesiew nie stanowi problemu, może go robić odpowiednio przeszkolona pielęgniarka. W każdym razie nie można tych osób pozostawiać, a zwłaszcza tych, u których złamanie się dokonało.

I warto też walczyć z przekonaniem, że tylko kobiety cierpią na osteoporozę, bo jest nierówny dostęp do leczenia jeśli chodzi o kobiety i mężczyzn.

Jest ograniczony dostęp. Mało tego, nawet refundacja jest ograniczona w taki sposób, że NFZ refunduje tu leczenie tylko dla kobiet. Nie rozumiem dlaczego tylko dla kobiet, a nie również dla mężczyzn. Nawet u lekarzy jest przekonanie, że jest to choroba kobiet po menopauzie. Mamy chorych mężczyzn i oni też łamią kości. Jest ich rzeczywiście mniej niż kobiet, ale to też są pacjenci wymagający opieki, leczenia.

Jest też osteoporoza posterydowa, jako efekt zażywania określonych leków.

To trudna i przykra, nawet dla mnie, sprawa. Jestem reumatologiem i stosuję te leki na co dzień. Mówię o kortykosteroidach. To zresztą znakomite leki. Korzystają z nich także pulmonolodzy. Muszą je stosować. Niestety, one mają swoje działania niepożądane m.in. działają negatywnie na metabolizm wapniowy, powodując osteoporozę. Nie u wszystkich, ale tak się dzieje. Ale są możliwości prewencji i leczenia. Trzeba o tym wiedzieć, pamiętać i jeżeli zachowuje się pewne zasady postępowania farmakoterapii, a nawet farmakoprewencji, to jest dobrze. Natomiast nie ma nic gorszego, jak pozostawienie chorego bez odpowiedniego postępowania prewencyjnego.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także