Konserwanty, utrwalacze, barwniki, zagęszczacze, antyutleniacze i emulgatory - powszechnie dodawane są przez producentów do produktów żywnościowych. Specjaliści uspokajają, że są to substancje przebadane i bezpieczne, a ich wykorzystywanie reguluje prawo unijne. Spożywając wiele różnych produktów, przyjmujemy wraz z nimi wiele różnych dodatków. Nikt nie jest w stanie jednoznacznie powiedzieć, czy tak duża kumulacja chemicznych substancji w organizmie konsumentów pozostaje bez wpływu na ich zdrowie. Eksperci podkreślają np., że nieodpowiednia dieta przy chorobie Alzheimera ma wpływ na powstawanie związków degenerujących mózg. Dostrzegają również korelację między ogromnym przeobrażeniami, jakim uległa żywność, a pojawieniem się nowych schorzeń gastrologicznych.
Dodatki zwiększają efektywność produkcji żywności, ograniczają ryzyko zatrucia, poprawiają smak jedzenia, przedłużają jego trwałość. Ich nadmiar może wynikać z chęci maksymalizowania zysku przez przedsiębiorców. Substancje te bowiem świetnie maskują słabszą jakość produktów, przyspieszają produkcję i pozwalają na jej zwiększoną efektywność.
Panel ekspertów
Kontrolę NIK poprzedził panel ekspertów, w którym wzięli udział przedstawiciele rządu, parlamentu, instytucji nadzoru, świata nauki, mediów oraz organizacji zrzeszających producentów żywności.
Obecni w NIK przedstawiciele Inspekcji Handlowej, która na zlecenie UOKiK-u przeprowadziła ostatnio kontrolę oznakowania i jakości produktów mięsnych, informowali, że część z nich zawierała składniki i dodatki, których mieć nie powinny. Inspektorzy zakwestionowali produkty sprzedawane w 70 sklepach na 168 sprawdzonych (41,7 procent).
Prawo unijne dotyczące dodatków do jedzenia jest precyzyjne i ściśle reguluje ich używanie. Otwarte pozostaje pytanie, w jaki sposób przestrzegają go poszczególni przedsiębiorcy i jak z egzekwowaniem tego prawa radzą sobie państwowe inspekcje. Najwyższa Izba Kontroli zamierza dokładnie przyjrzeć się organizacji nadzoru państwa nad obrotem żywnością zawierającą substancje dodatkowe. Kontrola zostanie przeprowadzona w:
Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów,
Głównym Inspektoracie Sanitarnym,
Głównym Inspektoracie Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych,
ośmiu powiatowych inspektoratach sanitarnych
ośmiu wojewódzkich inspektoratach jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych
ośmiu wojewódzkich inspektoratach inspekcji handlowej
NIK planuje także nawiązać współpracę z Inspekcją Sanitarną, Narodowym Instytutem Zdrowia Publicznego - Państwowym Zakładem Higieny i Instytutem Żywności i Żywienia. Chodzi o opracowanie listy produktów najczęściej spożywanych przez Polaków, by poddać ich próbki szczegółowej analizie laboratoryjnej. Dzięki temu kontrola będzie miała dla obywateli praktyczny wymiar. Raport dotyczący suplementów diety pokazał, że jest duże zapotrzebowania opinii publicznej na informacje dotyczące tak ujętych tematów.
Źródło: NIK