Organizacje pacjentów apelują o wprowadzenie narodowego programu szczepień przeciwko HPV

Celem NSO jest zaszczepienie 60% populacji dziewcząt i chłopców do 2028 roku. Szczepienia dziewcząt powinny zacząć się już w tym roku. Niestety, do tej pory nie ustalono, jak wdrożyć program, który pozwoli osiągnąć ten cel. Jak twierdzą eksperci, możliwości finansowania szczepień jest kilka, ale tylko jedno rozwiązanie – narodowy program szczepień ochronnych – wydaje się być skuteczny i pozwoli osiągnąć zadowalający poziom wyszczepialności. O wprowadzenie narodowego programu szczepień przeciwko HPV apelują organizacje pacjentów, które wspólnie wystosowały petycję do ministra zdrowia. Podpisało się pod nią 13 organizacji, a obecnie trwa zbiórka podpisów osób, które chcą powszechnego dostępu do szczepień, by uratować życie tysięcy Polek w przyszłości.

Wirus HPV wywołuje raka szyjki macicy oraz inne nowotwory HPV-zależne. Polska wciąż jest niechlubnym przykładem kraju, w którym zachorowalność i umieralność z powodu raka szyjki macicy jest bardzo wysoka. Co roku z powodu tego nowotworu umiera ponad 1700 kobiet, a to oznacza, że ponad 1700 rodzin przechodzi traumę związaną ze śmiercią matki, żony, córki czy siostry. Od momentu pojawienia się szczepionki przeciwko HPV, a więc od 2006 roku wiele mówi się na temat konieczności wprowadzenia szczepień, ale nie idą za tym żadne konkretne działania. Polska jest jedynym państwem w Europie, które nie wprowadziło dotąd powszechnego programu szczepień. Tymczasem w wielu krajach udało się nie tylko zaszczepić znaczną część społeczeństwa, ale także wyeliminować dzięki temu raka szyjki macicy. Chlubnym przykładem troski o zdrowie kobiet są programy szczepień finansowane przez samorządy.

Dostęp do bezpłatnych szczepień w ramach powszechnego programu profilaktyki zdrowotnej to najskuteczniejsza droga do tego, aby zabezpieczyć młodzież przed wirusem HPV, a dzięki temu uodpornić ją na zakażenia i konsekwencje zakażeń w niedalekiej przyszłości. Szczepienia to nie koszty, lecz inwestycja - i w taki sposób powinna być postrzegana. Ważne, aby pieniądze na szczepienia były wydane w najbardziej efektywny sposób, a tylko powszechny program szczepień przeciwko HPV pomoże zrealizować cel Narodowej Strategii Onkologicznej. Częściowa refundacja apteczna do tego nie doprowadzi, co potwierdzają doświadczenia krajów, w których jest prowadzona od co najmniej dziesięciu lat – w Bułgarii wyszczepialność na poziomie 3%, we Francji i Grecji na poziomie ok. 30%, a taki poziom nie jest wystarczający, aby mógł przynieść efekty w postaci spadku zachorowań. Refundacja apteczna wymusza na rodzicach kilka wizyt w gabinecie lekarskim, a to może wzbudzać niechęć do rozpoczęcia całego cyklu.

Autorka petycji – Anna Nowakowska, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Walki z Chorobami Nowotworowymi Sanitas podkreśla, że „opóźnienia w profilaktyce i leczeniu przynoszą nieodwracalne skutki, na które nie możemy sobie pozwolić ani w wymiarze jednostkowym, ani w wymiarze społecznym”. Pandemia koronawirusa determinuje działania dotyczące tylko tego patogenu, ale nie wolno zapominać o innych chorobach, zwłaszcza nowotworach i jak najszybciej trzeba wdrożyć działania, które zagwarantują polskiemu społeczeństwu powszechny dostęp do bezpłatnych szczepień przeciwko wirusowi HPV. Tylko takie rozwiązanie może przynieść w Polsce znaczny spadek zachorowalności i umieralności z powodu raka szyjki macicy i innych nowotworów wywoływanych przez wirusa brodawczaka ludzkiego.

Więcej: www.szczepienia-ioz.pl

Źródło: Materiały prasowe

Partnerzy Porozumienia