Publikujemy treść stanowiska PKPO w tej sprawie.
"Z powodu trwającej pandemii Ministerstwo Zdrowia przesunęło publikacje list refundacyjnych leków. Nie ukaże się lista majowa i lipcowa. Nie oznacza to jednak przerwania prace nad procesem refundacyjny. Agencja Technologii Medycznych i Taryfikacji wydaje oceny kolejnych produktów. Prowadzone są negocjacje miedzy Departamentem Polityki Lekowej i Farmacji a producentami leków, rozmowy z konsultantami krajowymi, minister Maciej Miłkowski zasięga opinii wśród organizacji pacjentów na temat potrzeb chorych w zakresie dostępu do innowacyjnych terapii.
W pełni popieramy rysujący się od pewnego czasu trend w polityce lekowej tworzenia kompleksowych programów lekowych w terapii określonych nowotworów – uzupełniania luk, wprowadzania kolejnych linii leczenia, tak jak to miało ostatnio miejsce w raku jelita grubego, jak to się dziej w raku piersi, czerniaku – mówi Krystyna Wechmann, prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.
Nowoczesne leczenie onkologiczne to także personalizacja, uwzględniająca indywidualne potrzeby i preferencje pacjentów onkologicznych. Jak podkreśla Katarzyna Lisowska ze Stowarzyszenia Hematoonkologiczni – Aby leczenie było skuteczne, wiązało się z minimalizacją działań niepożądanych, dobrą jakością życia podczas terapii oraz uwzględniało choroby współistniejące, pacjent i jego lekarz powinni mieć możliwość skorzystania z jak najszerszej oferty leków, aby dokonać optymalnego pod względem klinicznym wyboru.
Indywidualizacja leczenia jest możliwa pod warunkiem udostępnienia w programach lekowych jak największej liczby cząsteczek zarejestrowanych w danym wskazaniu. Co jakiś czas dowiadujemy się jednak, że konkurujące ze sobą firmy farmaceutyczne blokują wprowadzanie do programów lekowych kolejnych terapii. Niestety, umożliwia to funkcjonujące obecnie prawo - ustawa refundacyjna, którą trzeba jak najszybciej zmienić.
Nie usprawiedliwia to pod względem etycznym postępowania firm, które wykorzystując istniejące luki w prawie w obawie przed konkurencją nie dopuszczają do programu innego leku. Dziwi, że tak dbająca o wizerunek firma, jak Novartis Poland, zapewniająca wielokrotnie, że najważniejszy jest dla niej pacjent, wpisuje się na tę niechlubną listę, tracąc dobrą reputację w opinii organizacji pacjentów. Chorzy z małopłytkowością domagają się wyjaśnienia, co jest powodem braku zgody firmy Novartis na wejście do dedykowanego im programu kolejnego leku, poszerzającego opcje leczenia w tym schorzeniu, oczekują zmiany tego stanowiska – dodaje Aleksandra Rudnicka, rzecznik PKPO."
Źródło: mat. prasowe