Londyński High Court nie wyraził zgody na wypowiedzenie przez EMA umowy najmu budynku biurowego 30 Churchill Place w biznesowej londyńskiej dzielnicy Canary Wharf.
Umowa została zawarta w 2014 r. (dwa lata przez referendum w sprawie Brexitu) na czas określony – 25 lat.
Agencja, której nowa siedziba od marca br. mieścić się będzie w Amsterdamie (biurowiec Spark przy ulicy Orlyplein 24) wystąpiła o rozwiązanie umowy w oparciu o przepis prawny, który dopuszcza to w sytuacjach, gdy z powodu „nieprzewidzianego paraliżującego zdarzenia” zmienia się podstawa, na której oparto umowę, co uniemożliwia jej realizację. Właściciel biurowca (Canary Wharf Group) nie zgodził się jednak na to i skierował sprawę do sądu.
Sędzia nie podzielił argumentacji EMA. Orzekł, że opuszczenie Unii Europejskiej przez Zjednoczone Królestwo nie spełnia – w kontekście umów najmu - kryteriów „nieprzewidzianego paraliżującego zdarzenia”, zatem Agencja nadal zobowiązana do wykonywania swoich zobowiązań wynikających z umowy, mimo że Brexit wymusił na niej konieczność przeprowadzki do innego kraju. Jednocześnie sędzia podkreślił, że EMA ma prawo do podnajęcia budynku podmiotom trzecim, o ile Canary Wharf Group wyrazi na to zgodę.
Łączna wysokość należności do wygaśnięcia umowy w 2039 roku wyniesie około 500 mln funtów.
Decyzja londyńskiego sądu może mieć znaczący wpływ na brytyjski rynek nieruchomości. Z powodu Brexitu Wyspy opuścić zamierza wiele innych instytucji i firm. Część z nich z pewnością próbowałaby przedterminowo zakończyć umowy najmu.
Źródła: EMA / Bloomberg / PolishExpress