Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET z zaskoczeniem i niepokojem przyjął zapowiedź wiceministra zdrowia Krzysztofa Łandy, dotyczącą planów resortu w zakresie wprowadzenia wymogu posiadania przynajmniej 51 procent udziałów w aptece przez osoby z tytułem magistra farmacji. Oznacza to odebranie polskim przedsiębiorcom majątku wartego 5 mld zł i przekazanie kontroli nad rynkiem leków korporacji zawodowej aptekarzy. Zdaniem właścicieli aptek w krótkim czasie doprowadzi to do wzrostu cen w aptekach.
Zmiany zapowiadane przez ministra miałyby wejść w życie od przyszłego roku. Tymczasem 34 proc. ogólnej liczby aptek (czyli prawie 5 tysięcy placówek) w Polsce należy do sieci aptecznych. Aby wprowadzić w życie zapowiadaną przez ministra Łandę zasadę, trzeba będzie odebrać wszystkie te apteki ich właścicielom i przekazać w ręce członków korporacji zawodowej aptekarzy. Nawet przy ostrożnym założeniu, że wartość jednej placówki to około 1 mln zł, otrzymamy wartość majątku do przewłaszczenia na poziomie 5 mld zł.
- Zapowiedz ministra Łandy przyjęliśmy z dużym zaskoczeniem i zaniepokojeniem. Wprowadzenie proponowanej przez niego regulacji oznaczałoby konieczność masowych wywłaszczeń, zwolnień i odszkodowań, dając ogromne przywileje korporacji zawodowej aptekarzy kosztem polskich przedsiębiorców oraz pacjentów – mówi Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET.
Źródło: materiały prasowe