Lista, przedstawiona w czwartek na konferencji prasowej w Ministerstwie Zdrowia, wejdzie w życie 1 kwietnia. Siedem nowych substancji pojawi się we wskazaniach onkologicznych, dwadzieścia sześć we wskazaniach nieonkologicznych, w tym osiem w obszarze chorób rzadkich. Zostały też poszerzone wskazania dla niektórych terapii. Przykładem może być terapia genowa SMA. Do tej pory jednym z kryteriów dopuszczenia do podania jednego z najdroższych leków świata było nieprzyjęcie wcześniej żadnego innego leku – eliminowało to z kwalifikacji dzieci, u których lekarze zdecydowali się na natychmiastowe włączenie innych dostępnych leków by zdążyć przed pojawieniem się pierwszych objawów. Teraz takie dzieci, spełniające wszystkie pozostałe kryteria, będą mogły otrzymać refundowaną terapię genową.
Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski zapowiedział, że przy kolejnych listach należy się spodziewać również kolejnych decyzji o rozszerzaniu wskazań – Miłkowski mówił o tym już w styczniu, informując, że zwrócił się do konsultantów krajowych o swoisty audyt obecnych programów lekowych pod kątem możliwości włączenia innych grup pacjentów do nowoczesnych terapii. To spełnienie postulatu wielu środowisk pacjentów i ekspertów, którzy często zwracają uwagę, że faktyczna dostępność do refundowanych innowacyjnych terapii jest w Polsce zawężana przez kryteria włączania do programu lekowego. – Widzimy, że jest jeszcze olbrzymi potencjał w zakresie onkologii, jak i hematoonkologii, gdzie te wytyczne są takie, że powinniśmy refundować te leki – powiedział wiceminister.
Kwietniowy wykaz zakłada również rozszerzenie dostępu do szczepionki przeciwko RSV dla dzieci chorych na SMA do 2. roku życia i na mukowiscydozę do 1. roku życia.
Od kwietnia refundowany będzie też lek stosowany w leczeniu chorych z niedoborem kwaśnej sfingomielinazy, zostanie on objęty finansowaniem z Funduszu Medycznego jako technologia o wysokim stopniu innowacyjności. Olipudaza to terapia dla pacjentów dla chorych z ASMD, czyli rzadką chorobą genetyczną objawiającą się niedoborem enzymu odpowiadającego za rozkładanie w organizmie substancji tłuszczowych. ASMD to tzw. choroba spichrzeniowa, nierozłożone substancje odkładają się w komórkach organizmu powodując zaburzenia w funkcjonowaniu układu nerwowego, wątroby, płuc czy śledziony.
Minister zdrowia podkreślała, że w najnowszym wykazie pojawiły się 33 nowe substancje, co sprawia, że rozszerzenie jest największe w historii. Minister oczywiście ma rację, natomiast trzeba też pamiętać, że od tego roku listy publikowane są co trzy, nie co dwa miesiące. Nawet przy utrzymaniu dotychczasowego tempa wprowadzania nowych cząsteczek do refundacji w rozliczeniu rocznym, pojedyncze listy mogą być wyraźnie obszerniejsze niż jeszcze rok temu.
– Oczywiście będą pacjenci, którzy nie będą usatysfakcjonowani naszą listą. Ale chcę powiedzieć wyraźnie, że osoby, które się do nas zwracały, w zasadzie prosiły o umieszczenie na liście refundacyjnej leku, co do którego producent nie zgłosił chęci negocjowania z nami ceny i wpisania go na listę refundacyjną. Nie jest tak, że my sami możemy zrobić wszystko. To firma musi chcieć z nami rozmawiać – mówiła minister Izabela Leszczyna.
Nowością jest też „polska lista”, czyli wykaz leków w całości lub w części produkowanych w Polsce, do których od kwietnia pacjenci będą dopłacać mniej – do leków z pierwszej grupy o 15 proc., z drugiej – o 10 proc. Zmniejszenie odpłatności pacjentów (więcej zapłaci NFZ, koszt może wynieść nawet 70 mln zł) ma wzmocnić polski przemysł farmaceutyczny i zachęcić koncerny do inwestowania w Polsce. To również element strategii bezpieczeństwa lekowego kraju.
