Przyjęta przez Sejm 9 stycznia br. nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego została teraz skierowana do Senatu. - Brak wyspecjalizowanych sądów stanowił poważną barierę rozwoju krajowego przemysłu farmaceutycznego. Tymczasem produkcja leków w kraju to najlepsza gwarancja ciągłości ich dostaw, a więc bezpieczeństwa lekowego. Warto też podkreślić, że według GUS ten przemysł jest wiodącą w Polsce branżą w zakresie wdrażania innowacji w polskiej gospodarce – mówi Grzegorz Rychwalski, wiceprezes PZPPF. Najbliższe posiedzenie Senatu RP zaplanowane jest na 15-17 stycznia 2020 r.
Zagubieni w gąszczu patentów
Przeprowadzone kilka lat temu przez Komisję Europejską badanie sektora farmaceutycznego (Pharmecutical Sector Inquiry) wykazało, że koncerny farmaceutyczne chcąc przedłużyć monopol rynkowy stosują strategię budowania tzw. gąszczu patentów, co oznacza, że jeden lek może być chroniony nawet kilkudziesięcioma patentami. Zdaniem Komisji Europejskiej, służy to opóźnianiu wejścia na rynek generyków i blokowaniu konkurencji, która znacząco obniża ceny leków. Inną strategią jest wytaczanie spraw sądowych przez właścicieli patentów przeciwko producentom leków generycznych, które trwają średnio około trzech lat. Podczas procesów sądowych o naruszenie patentu skarżący domaga się tymczasowego wstrzymania sprzedaży kwestionowanych prawnie leków. W tej sytuacji dla producenta leku generycznego i biologicznego równoważnego ogromnego znaczenia nabiera właściwe rozeznanie sytuacji patentowej oraz istnienie wyspecjalizowanych sądów patentowych.
Sąd własności intelektualnej
Oczekiwaną od ponad 10 lat zmianą jest utworzenie w strukturach sądownictwa powszechnego odrębnych jednostek zajmujących się sprawami dotyczącymi m.in. praw własności przemysłowej, a także nieuczciwą konkurencją. Rozstrzyganie spraw związanych z patentami i ochroną praw własności przemysłowej w farmacji wymaga bowiem wyjątkowo specjalistycznej wiedzy i znajomości specyfiki tej branży. Poza tym polski system sądowniczy nie jest przygotowany do obserwowanego w ostatnich latach wzrostu ilości i znaczenia sporów patentowych. W dodatku sądy zbyt pochopnie wydają postanowienia o zabezpieczeniu powództwa oznaczające zakaz sprzedaży leku konkurencyjnego na czas sporu. Tymczasem często w trakcie wieloletniego procesu dochodzi do unieważnienia patentu lub zostają dostarczone dowody braku jego naruszenia. Niestety, straty poniesione w tym czasie przez producenta generyku i NFZ, który musiał refundować droższy lek - są nie do odrobienia. - Nie można też zapominać o szkodach doznanych przez pacjentów, którzy mieli w tym czasie utrudniony dostęp do przystępnych cenowo terapii. Straty ponosi też polska gospodarka, bo takie działania hamują rozwój krajowych firm farmaceutycznych – wylicza Rychwalski.
Źródło: PZPPF