Czy przemysł farmaceutyczny to tylko leki? Jaka jest jego rola w polityce senioralnej? O tym z Pawłem Sztwiertnią, dyrektorem generalnym Infarmy, rozmawia Iwona Schymalla, redaktor naczelna Medexpress.pl
Iwona Schymalla: Jak z perspektywy Infarmy wygląda kwestia polityki senioralnej?
Paweł Sztwiertnia: Temat zdrowia publicznego to kluczowy obszar dotyczący całej populacji. Interwencja w postaci zdrowia publicznego to profilaktyka, ale nie tylko. To promocja zdrowia, edukacja. Infarma, czyli przemysł farmaceutyczny, ma w tym istotny udział chociażby przez opracowywanie i udostępnianie na rynek szczepień ochronnych. Popatrzmy np. na szczepionkę przeciw grypie. Jeśli chodzi o politykę senioralną, to kluczowe jest szczepienie przeciw grypie wśród populacji o podwyższonym ryzyku, czyli np. osób powyżej 60. roku życia. Przemysł farmaceutyczny to nie tylko leki i medycyna naprawcza, ale również zdrowie publiczne w wymiarze szczepień ochronnych dla całej populacji.
Przemysł farmaceutyczny to również nowe technologie. Jaka jest ich rola w polityce senioralnej, leczeniu seniorów?
Farmakoterapia to jeden z filarów medycyny. Obszar świetnie zmierzony pod kontem kosztu i efektu w stosunku do innych interwencji. Nowoczesne leki dziś kojarzą się płatnikowi czy ministrowi głównie z kosztem, a powinny kojarzyć się kompleksowo. Nie chodzi tylko o ograniczanie przez skuteczną farmakoterapię kosztów w innych obszarach ochrony zdrowia, np. hospitalizacji. Chodzi też o taką kompleksową ocenę tych nowoczesnych leków, np. w kontekście kosztów pośrednich, czyli m.in. redukcji niepełnosprawności, absencji chorobowych, tego, co wpływa na rynek pracy i możliwość zarobkowania. Proszę spojrzeć na trendy demograficzne. Najprawdopodobniej osoby w wieku senioralnym będą zmuszone do aktywności zawodowej. Skuteczna i dobrze prowadzona farmakoterapia moim zdaniem jest istotnym elementem pozwalającym powrócić do pracy czy pozostać aktywnym zawodowo.